Cyfrowa Swoboda | vol. 2

Zakończono | Prolog, Marzec 2004 | East | First Hill


Rozgrywany jest: Prolog: Oblezenie
Trwa: Marzec 2004
Dołącz do walki z Sabbatem i pomóż w odbiciu utraconych przez Camarillę terenów Seattle. Zbadaj losy oblężonej przez Sabbat Fundacji Franka Weavera.
Znajdź i zbadaj źródło rozszerzającej się pandemii, odkryj jej możliwy wpływ na Spokrewnionych i pomóż w jej powstrzymaniu.
Zrób co w twojej mocy, by wesprzeć Camarillę w odzyskaniu stabilizacji i dominującej pozycji w mieście do końca roku, celem odwołania wizyty Justycariusza.
Jako Nosferatu rozbuduj na powrót sieć SchreckNetu i rozwiń sieć informacyjną do użytku klanu oraz Camarilli jako całości.
Wykorzystaj obecną destabilizację wewnątrz Camarilli na swoją korzyść, by zająć miejsce w hierarchii i poszerzyć przy tym swoje wpływy
Działaj w grupie. Znajdź sprzymierzeńców. Dołącz do, lub załóż, koterię.
Cokolwiek zrobisz, pamiętaj że w pojedynkę nie przetrwasz nadchodzących nocy.

Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#1
Nieskończenie denerwujące piszczenie budzika wyrwało wreszcie Davida z letargu. Tak jak za życia przyzwyczajony był do porannych pobudek, tak i teraz potrafił wstać naprawdę wcześnie. Ciekawe, czy był to przypadek, czy rzeczywiście nawyk przetrwał Spokrewnienie? Ospale, acz możliwie ostrożnie, wyjrzał ze swojej kryjówki. Wprawdzie zawsze zabezpieczał sypialnię na czas dnia - szczelne rolety i grube zasłony robiły robotę, ale nigdy nie dość przezorności. Wystarczył jeden zabłąkany promień wieczornego słonka by w najlepszym razie zrobić mu kłopotu na najbliższy tydzień.

David miał nadzieję, że tym razem godzina była wystarczająco wczesna, by nie wkurzać telefonami żywych. Ostatni nocny telefon do nieznajomego skończył się wszak nie najlepiej. Dlatego cienkusz odczekał jeszcze chwilę by w pełni się dobudzić, po czym odszukał numer na telefonie. Chodziło o prywatne ogłoszenie najmu, które odnalazł zeszłej nocy. Wiązał z nim duże nadzieje. Wybrał numer i zamarł w oczekiwaniu na odpowiedź.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#2
Image
Kolejna noc i kolejna wczesna pobudka. Pewnym komfortem była umiejętność przebudzenia się wczesnego wieczora. Czy można było przypisać to nawykowi, czy też mocno rozrzedzonej wampirzej krwi, tego nie można było być pewnym. Czy to było jednak istotne? W żadnym razie!
Istotnym był plan na tę noc. Poprzedniej nie udało się odnieść sukcesu w rozmowie biznesowej, między innymi przez późną porę, choć możliwe, że zawiniły też inne czynniki. Tym razem jednak była szansa, że uda się poprowadzić rozmowę w bardziej pozytywnym tonie. No, a przynajmniej warto było spróbować. Do odważnych świat należał, prawda?
Adams wybrał numer, który spisał z ogłoszenia i czekał. Pierwszy sygnał, drugi… O, ktoś odebrał! Grzecznie przywitała go kobieta, brzmiąca na kogoś stosunkowo młodego. Mogła mieć od dwudziestu do czterdziestu lat na karku, raczej nie więcej. Przedstawiła się jako Susan Palmer, i w tym momencie czekała, najpewniej aż dzwoniący do niej mężczyzna przedstawi siebie oraz cel swojego telefonu.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#3
Tym razem cienkusz nie musiał się specjalnie kryć - ogłoszenie dotyczyło miejsca oddalonego od jego Schronienia. Zresztą, paranoja widocznie nie sprzyjała interesom, prawda? Dlatego właśnie musiał w przyszłości pomyśleć nad wyrobieniem sobie lewych papierów i drugiej tożsamości...
- ImageDobry wieczór. Nazywam się David Adams. Dzwonię w sprawie ogłoszenia najmu znalezionego w okolicach East Hill. Chodzi o lokal z dostępem do piwnicy. Czy jest może aktualne? - zapytał wprost.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#4
Image
Znalezienie miejsce na serwerownię nieco dalej od schronienia mogło, teoretycznie, zapewnić cieńkuszowi nieco bezpieczeństwa i odrobinę prywatności. Minus taki, że wymagało to większego nakładu kosztów.
Kobieta potwierdziła, że ogłoszenie jest nadal aktualne. Miało to być nieduże mieszkanie w kamienicy o metrażu podobnym do jego obecnego lokum, z tym że z nieco większym salonem i tylko jedną sypialnią. Do tego dochodziła przestrzeń piwniczna, której rozmiar był równy mniej więcej jednemu pokojowi. Było to teoretycznie dość do założenia tam serwerowni, pod warunkiem, że było tam sucho.
Miesięczny koszt wynajmu całości, zakładając udany zwrot obecnych inwestycji wampira, wyrównywałby się z przychodami. Wstępnie jednak musiałby opłacić wartość równą jednej piątej obecnych funduszy. Co więcej, umowa najmu miałaby obejmować okres minimalnie szcześciu miesięcy. Jej wcześniejsze zerwanie wiązałoby się z karą finansową.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#5
David oczywiście nie zamierzał podejmować decyzji w ciemno. Zdawał sobie również sprawę, że najem będzie się wiązał ze sporymi jak na jego kieszeń kosztami, choć nie spodziewał się, że pochłonie całe jego dochody. Zapytał, czy istnieje możliwość obejrzenia lokum? Jako dostępną dla siebie godzinę wyznaczył czas po zmierzchu. Inaczej zwyczajnie nie mógł, co jakoś mętnie wytłumaczył jeśli zaszła taka potrzeba. Zapytał też, czy możliwy jest najem wspólnie ze współlokatorem?

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#6
Image
Oczywiście, nie było sensu się spieszyć, zwłaszcza do obligowania się, by płacić przez następne pół roku za mieszkanie, którego jeszcze nie widział na oczy. Kobieta natychmiastowo odpowiedziała, mówiąc że nie ma problemu i jak najbardziej można sprawdzić mieszkanie przed podpisaniem umowy. Kobieta zwróciła uwagę na to, że wieczorami rzadko ma czas, ale postara się znaleźć chwilę w tygodniu żeby się umówić i pokazać Davidowi wnętrze.
Kiedy doszło do tematu możliwego współlokatora, Susan ujawniła swój sceptycyzm. Jej przeszłe doświadczenia zniechęciły ją do tego i preferowała poznać osobiście przyszłych najemców, co by móc ocenić, czy są to ludzie, którym warto powierzać klucze do mieszkania. Squattersów nie brakowało i nie chciała mieć u siebie bandy darmozjadów.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#7
David zapewnił, że to absolutnie zrozumiałe i z pewnością przedstawi potencjalnego współlokatora przed najmem. Podobnie w sprawie terminu spotkania, dopasuje się zupełnie do grafika pani Palmer. Starał się być przy tym rzeczowy i uprzejmy, wychodząc z roli młodego studenta i starając się przyjąć rolę młodego dorosłego twardo stojącego w świecie odpowiedzialności.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#8
Image
Brak oporów ze strony dzwoniącego, upewnił właścicielkę lokalu, że warto dać temu szansę, zwłaszcza że Adams robił w trakcie rozmowy dość dobre wrażenie. No, przynajmniej takie chłopak mógł odnieść wrażenie, sądząc po stosunkowo przyjaznym tonie kobiety, która najbliższy wolny termin miała na za dwa dni, nie później jak wczesnym wieczorem, w godzinach tuż po zachodzie słońca. Wtedy to miała pokazać Davidowi przestrzeń lokalu oraz piwnicę.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#9
Po rozłączeniu się z kobietą, David od razu chciał zadzwonić do Dorsay'a. Wszak rozmawiali jeszcze całkiem niedawno na temat serwerowni, w której powstaniu i zarządzaniu Zack miał mieć udział. W ostatniej chwili cienkusz zdał sobie sprawę, jak wcześnie jest, i że nie każdy Spokrewniony lubił wieczorne pobudki. Nie pozostawało więc nic innego niż poczekać. David uruchomił komputer i przeszedł pełną poranną rutynę: poszukiwanie przydatnych dla Vincenta informacji, aktualizacja stanu giełdy i funduszy, nadrobienie ulubionych nowinek z branży IT i inne drobne czynności niezbędne do przetrwania i utrzymania Maskarady.

Gdy godzina była właściwa, ponownie sięgnął po telefon i wybrał numer Zacharego. Miał nadzieję, że bezklanowiec będzie zainteresowany tym, co miał mu do przekazania.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#10
Image
Zachary wydawał się mieć rzeczywisty zamiar zaangażować w plany snute przez Adamsa. Oczywiście, wyniesienie się z tamtej przepełnionej krwiopijcami klitki było świetnym bonusem, ale chyba faktycznie chciał zrobić coś więcej, podobnie jak jego kumpel.
Po spędzeniu pewnej ilości czasu na przeglądaniu sieci i czytaniu różnych artykułów, wreszcie nadszedł czas, by skontaktować się z Zackiem. Cienkokrwisty nie czekał długo na odebranie telefonu.
ImageHej David. Co tam? — Z delikatnym entuzjazmem w głosie Dorsey przywitał swojego kumpla.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#11
Wyrwanie się z przepełnionej klitki to jedno, a utrzymanie własnych czterech kątów to drugie. Gdyby nie fundusze przejęte po Joel'u David pewnie musiałby posiłkować się jakąś dorywczą nocną pracą by utrzymać najem swojego obecnego Schronienia. Stawka jego najmu nie była wprawdzie wysoka - właściwie to pokrywała niewiele ponad koszty administracyjne, zawsze był to jednak dodatkowy wydatek. Wysokość czynszu proponowana przez panią Palmer była zdecydowanie wyższa i musiał mieć pewność, że uda im się jej sprostać.
ImageHej Zack, pamiętasz jak rozmawialiśmy o serwerowni? Znalazłem potencjalne miejsce. - Cienkusz nie chciał zabrzmieć, jakby było to coś sprawdzonego i pewnego, dlatego dalej mówił ogólnikami.

Opisał Dorseyowi ofertę. Przedstawił lokalizację, metraż, rozkład pomieszczeń oraz koszty najmu powierzchni. Wyjaśnił kiedy umówiony jest na oględziny, i że zależy mu by Zachary również mu towarzyszył. Niczego nie ukrywał, ale niczego też jeszcze nie sugerował. Był ciekaw reakcji kolegi z (nie)klanu i tego jak ustosunkuje się do przedstawionej okazji.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#12
Image
ImageNo tak. Coś tam chciałeś ogarniać. — Słysząc że sprawa się ruszyła, zabrzmiał na nieco zaintrygowanego, a przynajmniej zainteresowanego tym, by posłuchać co więcej David miał do przekazania.
Okularnik wysłuchał z uwagą informacji, jakie przedstawił mu po kolei młody nieumarły, wpierw na temat samego lokalu, a następnie o terminie, kiedy możliwe było obejrzenie lokum, podczas którego kupcy mogliby ocenić, czy chcą tam właśnie zamieszkać, a właściciel z kolei, czy chce miejscówkę wynająć tej właśnie dwójce.
ImageNie no, to brzmi całkiem nieźle. Jakbyśmy się we dwóch złożyli, to dałoby się ze spokojem to opłacić. — Patrząc na same koszta, to dwójka lokatorów, dzieląca się po połowie kosztami, lepiej by wyszła na tym interesie, aniżeli miał to któryś z nich opłacać w pojedynkę.
ImageJak coś możesz na mnie liczyć. Na pewno przyjdę żeby chociaż zobaczyć jak to wygląda. — Zack zadeklarował się przynajmniej do tego, że przyjdzie i popatrzy. A co będzie dalej? To już się okaże po spotkaniu i oględzinach mieszkania.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#13
Wspaniale. Czyli za dwa dni będą mogli ruszyć z tematem. Zrobi pierwszy krok na drodze do celu, i co ważniejsze, nie będzie sam. To pocieszające.
ImageSuper. Mam jeszcze pytanie - jak widzisz opcję, byśmy w razie czego zamieszkali tam razem? Staram się możliwie gromadzić fundusze i myślałem, by podnająć swoje dotychczasowe lokum jeszcze dwóm jakimś bezklanowcom. To by mogło zabezpieczyć utrzymanie serwerowni w pierwszych miesiącach, zrozumiem jednak, jeśli marzy ci się prywatne gniazdko. Wtedy jak mówisz, dzielimy się na pół i ja biorę na siebie serwerownię, a ty masz własne cztery kąty.
Ten pomysł pojawił się w głowie Davida niedawno. Wprawdzie wymagał pewnego poświęcenia prywatności, dawał jednak więcej swobody finansowej. W końcu Vincent, ani ktokolwiek inny nigdy nie mówił, że cienkusz nie może wziąć sobie współlokatora do obecnego Schronienia, czy nawet go podnająć w całości.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#14
Image
Co dwie głowy, to nie jedna. Dobrze się zaczęło i młody nieumarły widział iskrę nadziei na powodzenie jego planu.
ImageWiesz co, musiałbym wpierw rzucić okiem jak to w ogóle wygląda i wtedy będziemy mogli dogadać szczegóły co do tego, jak to w ogóle podzielić. Pasuje? — Oczywiście, że nie planował zgadzać się na nic w ciemno. Jakkolwiek entuzjastycznie mógł podchodzić do samego pomysłu, tak nie był on głupi i wolał najpierw zobaczyć z czym przyjdzie mu pracować, zanim podejmie decyzję.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 2

#15
W sumie Zack miał rację. Najpierw zobaczmy z czym mamy do czynienia.
ImageJasne. To widzimy się na miejscu o wyznaczonym terminie. Postaraj się o trochę żywych kolorów na twarzy, bo obawiam się, że dwa trupy nie zrobią najlepszego wrażenia na żywym rozmówcy. — Ostatnie rzucił pół żartem, pół serio. Zazwyczaj wystarczyła odrobina różu, by w słabo oświetlonym miejscu uchodzić za po prostu bladego, tutaj jednak sytuacja będzie inna. Najemca z pewnością będzie chciał się możliwie dokładnie przypatrzeć swoim potencjalnym lokatorom, więc pierwsze wrażenie będzie miało duże znaczenie.

David nie przedłużał dalej rozmowy. Byli umówieni i każdy z nich miał swój interes w tym, by wszystko wypadło dobrze. Po rozłączeniu usiadł do komputera by poszukać informacji o najmie - na co zwracać uwagę, jak się targować, co mówić, a czego nie. Jak zawsze, David chciał być możliwie przygotowany.

[Tutaj można zakończyć wątek. Ciąg dalszy założę w nowym, już w dzień spotkania.]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron