Cyfrowa Swoboda | vol. 4

Prolog, Marzec 2004 | East | First Hill


Rozgrywany jest: Prolog: Oblezenie
Trwa: Marzec 2004
Dołącz do walki z Sabbatem i pomóż w odbiciu utraconych przez Camarillę terenów Seattle. Zbadaj losy oblężonej przez Sabbat Fundacji Franka Weavera.
Znajdź i zbadaj źródło rozszerzającej się pandemii, odkryj jej możliwy wpływ na Spokrewnionych i pomóż w jej powstrzymaniu.
Zrób co w twojej mocy, by wesprzeć Camarillę w odzyskaniu stabilizacji i dominującej pozycji w mieście do końca roku, celem odwołania wizyty Justycariusza.
Jako Nosferatu rozbuduj na powrót sieć SchreckNetu i rozwiń sieć informacyjną do użytku klanu oraz Camarilli jako całości.
Wykorzystaj obecną destabilizację wewnątrz Camarilli na swoją korzyść, by zająć miejsce w hierarchii i poszerzyć przy tym swoje wpływy
Działaj w grupie. Znajdź sprzymierzeńców. Dołącz do, lub załóż, koterię.
Cokolwiek zrobisz, pamiętaj że w pojedynkę nie przetrwasz nadchodzących nocy.

Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#1
Przez ostatnie noce grafik Davida przeszedł diametralne zmiany. Godziny nauki, szkoleń, laboratoriów oraz prób inwestycyjnych prowadzonych na własną rękę zastąpiły wypady na miasto oraz spotkania. Nie nazwałby tego zmianą na lepsze, acz była to zmiana konieczna. Cienkusz dostrzegał też jej niezwykle pozytywne aspekty: okazuje się, że Seattle nie było środowiskiem w pełni skostniałym - pełnym dekadenckich Starszych, którzy mieli dla niego wyłącznie pogardę. Zamieszkiwali je również podobni mu, młodzi Spokrewnieni, mniej dbający o Pokolenie i chętni do współpracy. Ilość kontaktów, jakie zdobył przez ostatnie noce była imponująca. Niestety, Adams nie był pewien co do ich jakości...

Choć absolutnie wszystkie sprawy, jakimi się zajmował nie cierpiały zwłoki, dwoma z nich chciał poświęcić dzisiaj czas: wynajem lokalu z piwnicą oraz dogadanie szczegółów pracy, z którą trudności miał Zack. Naturalnie, pierwsze co zrobił, to wykonanie telefonu do pani Palmer. Trzeba było jak najszybciej umówić się na podpisanie odpowiednich dokumentów i wpłacenie zaliczki. David wybrał numer telefonu i zadzwonił by dogadać z nią szczegóły.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#2
Image
Kto by się spodziewał, że David stanie się taki towarzyski. Na jego szczęście, w mieście byli nieumarli, z którymi mógł znaleźć nie tylko wspólny język, ale nawet i wspólne cele. Te noce, z dala od komputera, od nauki i swoich interesów, nie były więc zmarnowane, wszakże budowanie sojuszy i sieci kontaktów było istotne dla Spokrewnionego.
Trzeba było jednak wrócić do swoich spraw, do tematu apartamentu, a także roboty, z jaką borykał się kumpel Adamsa, którego postanowił wciągnąć w swoje plany na budowę serwerowni. Nie sposób było oczekiwać, że Zachary będzie w stanie w pełni skupić się na ich wspólnych planach tak długo, jak wisiał nad nim jego pracodawca, podczas gdy ten z trudnościami próbował zrealizować swoje zadanie.
Rozmowa z właścicielką apartamentu przebiegła tym razem dość sprawnie, jako iż jej humor był o wiele bardziej pozytywny, przez co była bardziej ugodowa. Kulminacją rozmowy było określenie terminu na podpisanie papierów, przy czym nie musieli być obecni obaj nieumarli. W zupełności wystarczyło zaświadczenie przez cienkokrwistego wziętą przez niego odpowiedzialność za jego współlokatora.
Te papiery zdawały się być wszystkim, co dzieliło Adamsa od oficjalnego wynajęcia apartamentu i rozpoczęcia realizacji planu budowy serwerowni. To drugie niewątpliwie okaże się niemałym wyzwaniem. Trzeba było przecież kupić sprzęt, wszystko podłączyć, skonfigurować i tak dalej. Zapewne okaże się to mniej mozolną robotą we dwójkę, ale co jeśli na przeszkodzie stanie brak auta? Bo czymś trzeba było to wszystko zwieść.
Było dużo rzeczy, o których trzeba było pomyśleć. Były to jednak zmartwienia na inną noc. Trzeba było wpierw przygotować fundamenty pod dalsze prace, a na to była szansa już następnego wieczora, bo to wtedy Susan Palmer była dostępna. Jedyne, co wampir musiał mieć wtedy ze sobą, to sumę pieniędzy składającą się na kaucję.

Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#3




David wolał nie odpowiadać w pełni za Dorsey'a, więc poprosił by normalną umowę przesłać mu mailem. Wydrukuje ją i zdobędzie podpis wspólnika - to nie powinno być problemem, bo Zack mieszkał niedaleko. I tak musiał wyjść, by wypłacić pieniądze z zaufanego bankomatu, a Zack z pewnością doceni niezależność umowną. Noce były niepewne, a on grał w niebezpieczną grę. W razie czego każdy z nich będzie mógł przejąć cały najem na siebie, albo mieć argumenty do wycofania się.

Komputer przyjemnie buczał nieopodal w gotowości do działania. W oczekiwaniu na dokumenty Cienkusz odpalił Winampa. Pobudzające nuty Daft Punk popłynęły z rozmieszczonych w pokoju głośników nadając koloru szarej rzeczywistości. Następny w ruch poszedł szyfrowany komunikator - taki kanał to była norma dla niego i Zacka, gdy prowadzili niekonwencjonalne rozmowy.


=================================================
Incoming encrypted message
Sender: thinByte
=================================================



> Cześć Zack.
> Umówiłem podpisanie umowy najmu. Od jutra będziesz mógł kombinować przeprowadzkę.
> Jeszcze dzisiaj będę potrzebował twojego podpisu na papierach i twoją działkę kasy na zaliczkę.
> Kiedy mogę po nie wpaść?
>


Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#4
Image
Jakkolwiek w porządku gościem Dorsey mógł się wydawać, tak branie odpowiedzialności za niego, czy kogokolwiek innego, mogło być cokolwiek nierozważne, a David do głupich nie należał. Zostawił furtkę otwartą dla ich obojga. Oczywiście kobieta zgodziła się i poinformowała, że wyśle umowę po tej rozmowie.
Po wykonaniu telefonu, Parias włączył muzykę i skontaktował się ze swoim znajomym drogą elektroniczną. W dość szybkim tempie otrzymał od niego odpowiedź.



> Siema
> Muszę jeszcze ogarnąć jedną robotę i będę wolny.
> Przyjdź tak za dwie godziny, ok?
>


Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#5
Dwie godziny? Sporo czasu, ale nie ma problemu. Może Dorsey poda mu jakieś szczegóły dotyczące swojego zlecenia, a o którym rozmawiali w barz?



> Jasne.
> Podeślesz mi jakieś info o tym, o czym rozmawialiśmy ostatnio?
> Ta robota, z którą masz problem.
> Wykorzystam czas by zaznajomić się z tematem.
>


Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#6
Image
Noc była jeszcze długa. Dawało to Davidowi dość swobody i czasu, by dowiedzieć się co nieco na temat roboty, którą miał wkrótce się zająć wraz z okularnikiem.



> W skrócie, sprawa wygląda tak:
> Muszę wbić się na serwer jakiegoś korpo
> Znaleźć i pobrać stamtąd konkretne pliki.
> Problem w tym, że mają dobre zabezpieczenia, ale to nie wszystko.
> Ktoś po tamtej stronie monitoruje serwery
> A przez to nie mam dość czasu żeby po cichu wbić, znaleźć pliki i zniknąć
> Już dwa razy mnie prawie ich typ namierzył.
> Potrzebuję kogoś, kto odwróci jego uwagę
> W tym czasie ja mógłbym znaleźć te pliki i pobrać bez zwracania uwagi.
>


Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#7
Sprawa brzmiała trywialnie, ale oczywiście taka nie była. Szczególnie jeśli ochrona była nie tylko pasywna, ale i aktywna. Jeśli druga strona spodziewała się ataku, to znacząco utrudniało zadanie. Działanie w dwójkę rzeczywiście zdecydowanie zwiększało szanse powodzenia.



> Będziemy kombinować.
> Podeślij mi co tam masz, żebym też mógł się rozejrzeć i poszukać jakiś furtek.
>


Re: Cyfrowa Swoboda | vol. 4

#8
Image
Każdy firewall i zabezpieczenia mogły w końcu paść, ale jeśli za sterami siedział chociaż jeden ogarnięty admin lub haker, sprawa się komplikowała. Jednak tam gdzie jeden nieumarły haker poległ, tam dwójka miała szansę odnieść sukces.



> Spoko, moment
> [odebrano plik: picklejar.zip]
>



Paczka odebrana od Zacka zawierała pliki z informacjami o adresie IP, protokołach zabezpieczeń i ich warstwach, a także logi połączeń i prób hakowania przez Dorseya. Mur zabezpieczeń był nawet imponujący i na pewno nie była to robota amatora. Parias był w stanie przebić się przez większość, ale za każdym razem ktoś po drugiej stronie wykrywał włamanie i agresywnie szukał śladów hakera, dwukrotnie prawie znajdując jego lokację.
Wszystko wskazywało na to, że osoba odpowiedzialna za zabezpieczenia znała się na swojej robocie i to właśnie ona była najbardziej problematycznym elementem. Wszystko wskazywało na to, że istniało wysokie ryzyko bycia namierzonym, nawet będąc dobrze przygotowanym do roboty.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron