Regulamin Forum i Zasady Gry
- Forum: Rozdzial I: Informacje
- Temat: Regulamin Forum i Zasady Gry
- Odpowiedzi: 1
- Odsłony: 642
- 01 lip 2019, 2:00
- Przejdź do posta
Assamici Wierzą, że są lwami, ale znają tylko drogę szakali. | Brujah Ich ognista namiętność, raz zebrana, staje się wspaniałym środkiem do osiągnięcia własnych celów. | Gangrel Łatwo się denerwują; straszliwi i okrutni wrogowie. Omotaj ich i skieruj przeciw swoim nieprzyjaciołom. | Giovanni Drzewo, które nie ma gałęzi, gnije od wewnątrz. |
Malkavian Szaleństwo czasem oferuje zrozumienie, ale zazwyczaj po prostu przeszkadza temu, który by mógł osiągać z tego korzyści. | Nosferatu Użyteczni jak muchy na ścianie, kiedy ich potrzebujesz, ale Nosferatu zdają się sami ściągać na siebie zbyt wiele much. | Ravnos Zamiast mieć z nimi do czynienia bezpośrednio, najlepiej gdzieś ich posłać i pozwolić komukolwiek zająć się problemem. | Toreador Wiodą najbardziej udręczone nieżycie, a za ich kapryśnymi fasadami często czają się przebiegłe myśli. |
Tremere Nieeleganccy, jednak na swój sposób efektywni. Ich ciągłe istnienie oczywiście trzyma uwagę diabłów konstruktywnie ukierunkowaną. | Tzimisce Wartościowi sprzymierzeńcy i zabójczy wrogowie. | Ventrue Ich potencjał jest marnowany przez ich słabość. Trwonią swoje przekleństwo przez czajenie się wśród śmiertelnych. | Wyznawcy Seta Spojrzyj zbyt głęboko w ciemność, wężu, a zobaczysz, że może uderzyć. |
Pariasi Wydaje mi się niewyobrażalne, że ktokolwiek z nich przetrwa, gdy odkryją czym są. | Camarilla Akceptowalna, jeśli mówi o instytucji ludzkiej. Jeśli jesteś pijącym krew diabłem nocy, dlaczego chować się przed tymi, na których żerujemy? | Sabbat Niedoskonały, i przez to w potrzebie jeszcze większego zaangażowania. |
Assamici Po raz kolejny Turcy wyją na zewnątrz bram. Ostateczne Noce muszą z pewnością być blisko. | Brujah Jak my, zostali niesprawiedliwie obaleni. Odwrotnie niż my, nigdy dobrze się nie przystosowali. | Gangrel Już myśliwski pies chodzi po swej budzie. Wkrótce wyjdzie i będzie lizał stopy swego dawnego pana. | Giovanni Dlaczego mają taką obsesje na punkcie stanu, którym my jako nieśmiertelni nie musimy się przejmować? |
Lasombra Prawdę mówiąc, są cieniami — groźnymi ale efemerycznymi. Cóż, częstokroć jest łatwiej wykonać zadanie pod osłoną nieprzeniknionej ciemności. | Malkavian Aforyzm o tym, że geniusz i szaleństwo leżą blisko siebie, był z pewnością ukuty przez nieszczęsnego Świra, który chciał wymyślić wymówkę dla własnej niemocy. | Nosferatu Niewazne jak bardzo któryś z nich kręci, zawsze wracają do swego poprzedniego stanu. Fascynujące. | Ravnos Nikt nie zasługuje na okrutniejszą karę, niż nieproszony gość. |
Toreador Tak kochani, tak gięcy jak lalki! Ich najbardziej czarujący dar to jednak ich krzyk. | Tremere Marzyli o nieśmiertelności; teraz ją mają. Zrozumcie nowicjusze, że agonia właściwie sterowana może stworzyć trwałe uczucie wieczności i ta wieczność wieczności jest długim czasem na cierpienia. | Ventrue Jeśli ktoś dokonuje niewłaściwego wyboru, powinien trwać w swym błędzie z godnością. Ventrue ucieleśniają wiele z tego, co jest szlachetne w Przeklętych, więc kiedy nadejdzie czas by ich zniszczyć, pozwolimy im umierać długo, z honorem. | Wyznawcy Seta Po co oddawać cześć martwym bogom skoro samemu można stać się bogiem? |
Pariasi Wielu stworzonych pochopnie, niektórzy nie nadają się do niczego poza przedmiotem do badań. | Camarilla Kocioł, w którym Starożytni mają nadzieję ugotować krwawą strawę. Kiedy zostanie wywrócony, inni zobaczą i nam podziękują. | Sabbat Z wadami, to prawda, ale jest to nasza największa — i jedyna — nadzieja. |
Brujah Nieistotne już jest jakich Bogów czciliśmy razem w przeszłości, teraz nie mamy już nic wspólnego. | Gangrel Prawie bym zrezygnował ze skażonej krwi tych zwierząt, ale moje potrzeby są olbrzymie. | Giovanni Pozwólmy im zajmować się swoimi trupami, ale nigdy nie pozwól na splamienie swej domeny ich fałszywą postawą. | Lasombra Niegodni zaufania i wulgarni — niemniej jednak są jednymi z naszych najlepszych pracodawców. |
Malkavian Ich krew przynosi szaleństwo, gdy znajdzie się na naszych wargach. Unikaj ich albo zostaniesz skażony ich szaleństwem. | Nosferatu Ich brzydota skrywa pozory szlachetności i dlatego są głupcami. | Ravnos Podoba mi się ich charczenie, gdy się wykrwawiają — bardziej od cygańskich piosenek. | Toreador Podążanie za pięknem jest luksusem i dlatego nie ma sensu. |
Tremere Nigdy już nie będziemy nosić hańby ich magii. Jedynym dobrym Tremere jest ten, którego zabijesz w drodze powrotnej na łono Haqima. | Tzimisce Jestem zaskoczony, że nasza wspólna nienawiść do Czarowników nie uczyniła nas lepszych sprzymierzeńców. Jest jednakże niemożliwe, gdyż te relikty przeszłości znaczą niewiele w dzisiejszych nocach. | Ventrue Chociaż pozwalają nam praktykować nasze rytuały w miastach, które kontrolują, niemniej jednak to Arystokraci są tymi, którzy spowodowali rzucenie na nas klątwy przez klan Tremere. | Wyznawcy Seta Poczęstować kolacją węża, to zaprosić truciznę do swojego stołu. |
Pariasi Bezwartościowe plewy, które muszą być oddzielone od ziarna. Rzadko kto za nimi tęskni, a ich słaba krew jest dla nas towarem krótkoterminowym. | Camarilla Ich noce są policzone i nigdy nie zapomnimy ograniczeń, jakie na nas nałożyli. | Sabbat Zbyt okrutni i bez klasy, i tak zawzięci na odrzucenie rad starszych, że przypominają dorastające dzieci. |
Assamici Ostatnia zmiana ich nastawienia powoduje u mnie zdenerwowanie. | Brujah Tak wiele hałasu i wciąż tak niewiele działania. | Gangrel Całkowicie do zapomnienia; nasze drogi rzadko się krzyżują. | Lasombra Wsadzą ci nóż w plecy, ale to dlatego, że wiedzą, jak gra się w gierki Spokrewnionych. |
Malkavian Zrozumienie, które oferują, rzadko jest warte ich męczącego towarzystwa; Zastanawiam się, czy "szaleństwo" nie jest zwykłym udawaniem, mającym osłabić czujność ich wrogów. | Nosferatu Ten nieszczęsny klan okazał się niebezpiecznie zdolny do odkrywania sekretów. Nie czyń sobie z nich wrogów, inaczej zwrócisz na siebie ich uwagę. | Ravnos Nic dobrego nie może wyjść od Spokrewnionego, który kłamie jak jego stwórca. | Toreador Bezpłodni i nieudolni, niemniej jednak Toreadorzy mają w sobie coś wartego zauważenia. |
Tremere Tremere, śliscy jak węgorze, są winni takiej samej zbrodni jak my, jednak oni mieszają się w politykę, która ich przeklina. | Tzimisce Tajemnicze, choć przestarzałe zło. | Ventrue Spędzają zbyt wiele czasu kultywując swój wizerunek męczenników zamiast zaangażować się w coś, co ich naprawdę dotyczy; brakuje im kierownictwa. | Wyznawcy Seta Chociaż pochodzą z krain umarłych, niewiele możemy od nich uzyskać, nie brudząc się przy tym. |
Pariasi Niekonsekwentnie i słabo wychowani; są bardziej komarem niż wampirem. | Camarilla Duża, głupia i przewidywalna. Jak amerykański rząd. Niech prowadzą swoją niekończącą się wojnę, nam to na rękę, jako że my rośniemy w bogactwo sprzedając im to czego potrzebują, by to kontynuować | Sabbat Mniejszy, bardziej głupi i mniej przewidywalny. Jak włoski rząd. Niech prowadzą swoją niekończącą się wojnę, nam to na rękę, jako że my rośniemy w bogactwo sprzedając im to czego potrzebują, by to kontynuować. |
Assamici Stali się gorszymi ghulami, niż byli kiedykolwiek przedtem. Jedyną dobrą rzeczą jaką można o nich powiedzieć to to, że inne klany nienawidzą ich teraz tak bardzo, że możesz łatwo napotkać wiele zimnych ciał pomiędzy sobą a jednym z tych pożeraczy. | Brujah Możesz wpaść w nie lada kłopoty, jeśli jeden z tych krwiopijców pomyśli, że mu zaszkodziłeś, kiedy ty tylko oglądałeś jego dziewczynę. | Gangrel Nasi biedni kuzyni, jeśli to możliwe. Kopią sobie nory w ziemi i zabierają swoje tyłki do miasta, gdy tylko Camarilla na nich zagwiżdże. Salonowe pieski stają się dzikie, i któż potrzebuje takich zwierząt? | Giovanni Rodzina w takim samym stopniu jak klan, tak samo jak my. Daj im trochę miejsca i może uczynią to samo. Jeśli nie, wyślij ich do piekła. Będą tam szczęśliwi. |
Lasombra Wyglądają dość łagodnie, ale to twarde skurczybyki, jestem tego pewny. Nie są nowi w dzielnicy i nie bawią się w dziecinne gierki. Musisz to uszanować (wzruszenie ramion). | Malkavian Wyglądają na zbyt przeklętych i nie kupują innych kłamstw jak swoje własne. Nie lubię ich ani trochę. | Nosferatu Ich wzrok i słuch jest cholernie ostry dla ich własnego dobra. Byłoby wstydem, gdyby coś się... przytrafiło tym szczurom katakumb. | Toreador Poetyckie koszule, wino i róże, skórzane kurtki i artystyczne tatuaże. Zabij mnie, jeślikolwiek zacznę zachowywać się jak jeden z tych dupków. |
Tremere Uważaj albo te kutasy wypiją twoją duszę i powiedzą, że to twoja wina. | Tzimisce Jest pewna nieczystość we krwi tych dziwek. Mówię, że dawno temu Kain poczuł sympatię do potwora i Tzimisce są tego rezultatem. | Ventrue Kłaniaj się jeśli musisz, szuraj, jeśli to koniecznie, poderżnij im gardło, jeśli to możliwe. | Wyznawcy Seta Nie ma sprawiedliwości. I to nas nazywają demonami. |
Pariasi Jak frajerzy, wydają się rodzić co minutę. | Camarilla Wszystkie te eleganckie stroje wcale nie oznaczają, że nie kradniecie i nie zabijacie za każdym razem, gdy się pożywiacie, pierdoleni hipokryci. | Sabbat Twierdzą, że kochają swoje życie. Zaskakujące, jak bardzo ich działania objawiają się w samoniechęci. |
Assamici Wydaje się, że nasi bracia zapominają wszystkie swoje nauki przy najzwyklejszym smaku kropli krwi. A jakie to ma skutki... | Brujah Mogliśmy ocalić ich cenną Kartaginę, ale w swojej dumie, wybrali wieczność wyśmiewania i porażki. | Gangrel Sprytni w dzikim znaczeniu tego słowa, ale brak im nawet zdrowego rozsądku dzikiego psa. Nie mają nic, czego byśmy potrzebowali, i są wartościowi tylko jako obiekt lekcji o władzy. | Giovanni Niebezpieczni rywale, chociaż równoważą tak beznadziejny materiał ze swymi poszukiwaniami oświecenia. |
Lasombra Za wielu Lasombra, którzy osiągnęli sukces stoi dług wobec świątyni. | Malkavian Niebezpieczni. Są strażnikami prawd, być może starszych od nas. Na szczęście inne klany są na tyle głupie, by ignorować ich proroctwa jako złudzenia i bezsensy, gdyby byli mądrzejsi i słuchali, Set mógłby przybyć dużo wcześniej, zanim byśmy byli gotowi. | Nosferatu Niezbyt subtelne przypomnienie, czym wszyscy jesteśmy, i dlaczego nie ma sensu udawać cokolwiek innego. | Ravnos Skoncentruj się nie na włóczących się szczeniakach z tego klanu; są głupcami i ignorantami swego prawdziwego rodu. To głowa rakshasa, która patrzy z której oczy są znów otwarte. |
Toreador Taka gorliwość jest wspaniała. Mógłbym się upić namiętnością Toreadora. | Tremere Jak nadzwyczaj rozwinięte dziecko, z okularami założonymi poważnie na nos i z ciężką księgą w dłoni. Ach, ale te maleństwa mogą ostatecznie okazać się niebezpieczne i dlatego wymagają delikatnego pokierowania przez rodziców... | Tzimisce Sami nazwali się smokami, które niemniej czołgają się w nocy na swych brzuchach i ucztują na prochach. Są zdolni, ale nie tak zdolni jak my. | Ventrue Nie lubią nas i rozsyłają przeciw nam oszczerstwa, gdyż nie mogą zaakceptować, żę jesteśmy starsi i lepszego urodzenia niż oni. Niech tak będzie dopóki przychodzą do nas i kupują. |
Pariasi Jak inni — łatwi do prowadzenia. Ich słaba krew zdradza podstawową słabość Kainitów. | Camarilla Pomimo wszystkich swoich umiejętności w tworzeniu Maskarady, nie może się przebić przez swe własne zasłony. | Sabbat Przerażająca maska nie czyni jeszcze potwora. Po prostu czyni ofiarę łatwiejszą do zauważenia. |
Spis TreŚci MIASTO CHICAGO
AMERYKA LAT DWUDZIESTYCH
|
|
Spis TreŚci
|
Była to spokojna, lutowa noc podczas której trudno było uświadczyć mocniejszego zrywu wiatru. Półksiężyc błyszczał za przesuwającymi się, niedużymi obłokami. Pogoda dopisywała; była to idealna noc na spacer, spotkanie z kochanką, wizytę w speakeasy, czy też na biznesową rozmowę. Niepozorny Pierce-Arrow Model 66 przemierzał właśnie boczne uliczki miasta, kierując się na północ, do industrialnej części miasta. Za kierownicą siedział siwiejący, aczkolwiek elegancki mężczyzna o zadbanym, krótkim zaroście. Liczył sobie co najmniej pięćdziesiąt lat na karku, odziany był w ciemny garnitur oraz kapelusz. W pewnym momencie zza jego pleców dobiegł głos pasażera. ![]() Był to chłodny, niski głos i surowa komenda wyprostowanego na tylnym siedzeniu, skąpanego w mroku, ubranego w uniwersalny, czarny garnitur osobnika o nieco bladej skórze, siedzącego w bezruchu. W drodze na miejsce przeznaczenia pojazd zrobił wedle instrukcji niejedną nawrotkę, przejechał przez wiele ciasnych, odosobnionych uliczek i zrobił kilka mocniejszych skrętów kierując się na północ przez West Town i Logan Square, gdzieś w stronę Irving Park. Pasażer był ostrożny, bardzo ostrożny. Chciał się upewnić, że nikt nie siedzi mu na ogonie. Gdziekolwiek prowadziły go interesy, zależało mu na tym, by nikt niepowołany o nich nie wiedział. |
Cel podróży został osiągnięty. Automobil dojechał do odosobnionego, otoczonego płotem, kompleksu magazynowego, gdzie na próżno doszukiwać się było śladów aktywności o tej porze. Na zewnątrz, gdzieś z boku stały dwie, puste ciężarówki, a nieopodal, w rogu znajdowały się poukładane palety. Dojeżdżając do samego budynku dostrzec można było za metalową, przesuwaną bramą ledwie rzażące się światło. Pod samą bramą znajdował się wysoki mężczyzna o ostrych rysach twarzy, który na widok podjeżdżającego pojazdu oraz szofera, który posłał mu sygnał skinięciem głowy, przesunął bramę na tyle, by pojazd mógł przejechać. Wewnątrz stały zaparkowane inne pojazdy, pomiędzy którymi znajdował się zielonkawy National Highway Six Touring, a także Packard Twin Six, czy powszechnie znany Ford T. Wnętrze tego przestronnego magazynu było nieznacznie oświetlone. Na jego zawartość składały się głównie piętrzące się pod ścianami drewniane skrzynie o różnych wielkościach. Środek był jednak pusty, przeznaczony do swobodnego przemieszczania się pracowników oraz najpewniej znajdujących się na zewnątrz ciężarówek. To tutaj, dookoła centralnej części magazynu stały owe samochody, pomiędzy którymi w półmroku stała grupa mężczyzn spoglądających na nowo przybyłego, rozmawiając między sobą i kiwając głowami. |
Pierwszy wysiadł szofer, by następnie zrobić dwa kroki w stronę tylnych drzwi celem otwarcia ich pasażerowi. Odczekał aż jegomość wysiądzie z samochodu. Zza drzwi powoli wynurzyła się smukła sylwetka wysokiego, wyprostowanego mężczyzny W tym momencie grupa na przedzie zamilkła, zwracając swą całą uwagę ku przybyszowi. Wysiadając poprawił swoją marynarkę i obsunął kapelusz, ruszając w stronę zebranych mężczyzn. Drzwi zostały za nim zamknięte, a szofer stanął przy pojeździe z rękami złożonymi za plecami w oczekiwaniu na swojego pana. Cała grupa stała w półmroku, zaś ich twarze skrywał cieńw rzucany przez nakrycia głowy., Każdy miał na sobie podobny, choć nie tej samej jakości, uniwersalny garnitur w kolorze czarnym. Wszystko wskazywało na to, że było to potajemne spotkanie, którego uczestnicy zadbali o to, by nie wyróżniać się nazbyt i nie zwracać na siebie uwagi. ![]() Chłodny, pozbawiony emocji głos cicho rozbrzmiał, powodując różne reakcje. Widać było w tym momencie wymowne kiwnięcie głową, można też było z innej strony usłyszeć prychnięcie. Wreszcie jeden z zebranych odpowiedział niemalże równie wypranym z emocji głosem, choć było to zdecydowanie wymuszone, jakby w ogóle nie pasujące do tego osobnika. ![]() Nowo przybyły mężczyzna, zdający się być organizatorem, popatrzył po reszcie, mierząc ich ostrożnie wzrokiem, kiwając głową w aprobacie za wykonanie przez grupę poleceń. ![]() |
Kompletna teraz grupa zebrała się w kręgu, spoglądając po sobie, by po chwili skupić wzrok na organizatorze spotkania. gdy było widać, że wszyscy nadstawili uszu, osobnik kontynuował, przechodząc do sedna. ![]() Słuchacze skinęli głową, wyraźnie zgadzając się ze słowami mówcy, który dalej brnął ze swoją przemową. ![]() W odpowiedzi na te słowa jeden ze zgromadzonych postanowił rzucić coś od siebie, choć w jego głosie było słychać znacznie mniejsze opanowanie. Nie ukrywał swoich emocji, a przynajmniej nie tak jakby chciał. ![]() Prowadzący spotkanie uniósł nieznacznie dłoń, lekko ją otwierając w geście sugerującym, by jego towarzysz opanował emocje, po czym odpowiedział na nerwową wypowiedź. ![]() Zgromadzeni spojrzeli wymownie po sobie. Kolejny z nich włączył się w rozmowę, nie targany jednak emocjami jak jego kolega, a mówiący spokojnym, choć nieco surowym tonem. ![]() Po tych słowach przewodniczący grupy podumał przez dłuższą chwilę, rozważając możliwe scenariusze i słowa dzielących się swoimi opiniami członków grupy. |
Wszyscy zebrani byli świadomi jakie kroki należy podjąć, by powstrzymać nową, rosnącą siłę przed zaburzeniem obecnego porządku. Czasu było niewiele i musieli rozstrzygnąć to w tym miejscu i w tej chwili. Mężczyźni przez chwilę spoglądali po sobie w milczeniu, dając sobie wymowne sygnały wspólnego zrozumienia. Po chwili wewnętrznych przemyśleń przewodniczący grupy powiódł wzrokiem po zebranych i odrzekł. ![]() Mężczyźni pokiwali głowami wyrażając zrozumienie polecenia, które właśnie otrzymali. ![]() W odpowiedzi na to lider grupy uniósł nieznacznie głos widocznie wzburzony rzuconym pomysłem o kontakcie. ![]() Cokolwiek planowano, nadzwyczajne środki ostrożności sugerowały, iż było to coś, co mogło potencjalnie rozniecić niemały ogień. Można było niemalże odnieść wrażenie w tej napiętej atmosferze, której zebrani próbowali usilnie nie podnosić, że ostateczna śmierć była preferowana ponad odkrycie tych knowań. To jedynie oznaczało, że scenariusz porażki uwzględniał coś gorszego od zakończenia egzystencji. Spotkanie zakończyło się bardzo szybko, a jego uczestnicy nie marnując czasu skierowali się do swoich automobili i wkrótce opuścili teren magazynu, choć nie jednocześnie, a w niemałych odstępach czasu, rozjeżdżając się w różnych kierunkach. |
W Chicago, mieście Camarilli, rezyduje niemała liczba Spokrewnionych, pośród których są zarówno stare, potężne, wampiry, jak i młodsi ancillae czy neonaci. Spis poniżej uwzględnia wyłącznie część z nich, tych najbardziej znanych, wpływowych oraz tych, o których dużo się mówi, pomijając jednostki, które preferują być w cieniu, z dala od świateł reflektorów. Lista ta jest na bieżąco aktualizowana o kolejne wpisy. ![]() ![]()
![]() ![]()
Uśmierceni |
![]() ![]()
![]() ![]()
![]() ![]()
![]() ![]()
![]() ![]()
![]() ![]()
? Nieznany ![]() |
Spis TreŚci
|
Poziom | Czas Nauki |
●○○○○ | Od 1 do 2 wiecznych nocy |
●●○○○ | Od 1 do 2 wiecznych nocy |
●●●○○ | Od 1 do 3 wiecznych nocy |
●●●●○ | Od 2 do 4 wiecznych nocy |
●●●●● | Od 2 do 5 wiecznych nocy |
Kod: Zaznacz caly
Wariant 1: [au][/au]
Wariant 2: [au=][/au]
Pytania i Odpowiedzi
|
Kod: Zaznacz caly
[ukryj][hr][/hr]
[center][size=150]Opis Bohatera[/size][/center]
[b]Imię:[/b]
[b]Wygląd:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Osobowość:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Zaburzenia Psychiczne:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Natura I Postawa:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Zalety I Wady:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Historia:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Schronienie:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Posiadany Dobytek:[/b]
[indent][/indent]-
[b]Znane Języki:[/b]
[indent][/indent]-
[hr][/hr]
[center][size=150]Mechaniczna Karta Postaci[/size][/center]
[center]INFORMACJE OGÓLNE[/center]
[kp]▪ Gracz:
▪ Wiek: ? (?)
▪ Pochodzenie:
[b]|[/b]▪ Natura:
▪ Postawa:
▪ Rola:
[b]|[/b]▪ Klan:
▪ Pokolenie:
▪ Stwórca:[/kp]
[center]ATRYBUTY[/center]
[kp][b]Fizyczne (?)[/b]
▪ Siła: ●
▪ Zręczność: ●
▪ Wytrzymałość: ●
[b]|[/b][b]Społeczne (?)[/b]
▪ Charyzma: ●
▪ Oddziaływanie: ●
▪ Wygląd: ●
[b]|[/b][b]Umysłowe (?)[/b]
▪ Percepcja: ●
▪ Inteligencja: ●
▪ Spryt: ●[/kp]
[center]ZDOLNOŚCI[/center]
[kp][b]Talenty (?)[/b]
▪ Czujność:
▪ Wysportowanie:
▪ Przeczucie:
▪ Bójka:
▪ Empatia:
▪ Ekspresja:
▪ Zastraszanie:
▪ Autorytet:
▪ Znajomość Półświatka:
▪ Przebiegłość:
[b]|[/b][b]Umiejętności (?)[/b]
▪ Oswajanie Zwierząt:
▪ Rzemiosło:
▪ Prowadzenie:
▪ Etykieta:
▪ Broń Palna:
▪ Cwaniactwo:
▪ Walka Wręcz:
▪ Występy Publiczne:
▪ Krycie Się:
▪ Sztuka Przetrwania:
[b]|[/b][b]Wiedza (?)[/b]
▪ Wykształcenie:
▪ Enigmy:
▪ Finanse:
▪ Śledztwo:
▪ Prawo:
▪ Medycyna:
▪ Okultyzm:
▪ Polityka:
▪ Nauka:
▪ Technologia:[/kp]
[center]ATUTY[/center]
[kp][b]Dyscypliny[/b]
▪ ?:
▪ ?:
▪ ?:
[b]|[/b][b]Cechy Pozycji[/b]
▪ ?:
[b]|[/b][b]Cechy Charakteru[/b]
▪ Sumienie: ●
▪ Samokontrola: ●
▪ Odwaga: ●[/kp]
[center]POZOSTAŁE[/center]
[kp][b]Zalety[/b]
▪ ?:
[b]Wady[/b]
▪ ?:
[b]|[/b]▪ Człowieczeństwo: ●●
▪ Siła Woli: ●
[b]|[/b][/kp]
[center]WYKOŃCZENIA
Wykorzystano ? z ? (15 + ?) Punktów Wolnych.
Wykorzystano ? z ? Punktów Doświadczenia.[/center]
[hr][/hr][/ukryj]
▪ Gracz: Caine ▪ Wiek: 117 (32) ▪ Pochodzenie: Konstantynopol | ▪ Natura: Fanatyk ▪ Postawa: Odkrywca ▪ Rola: Uczony | ▪ Klan: Tremere ▪ Pokolenie: 10 ▪ Stwórca: Efraim |
Fizyczne (3) ▪ Siła: ●● ▪ Zręczność: ●● ▪ Wytrzymałość: ●● | Społeczne (5) ▪ Charyzma: ●● ▪ Oddziaływanie: ●●● ▪ Wygląd: ●●● | Umysłowe (7) ▪ Percepcja: ●●● ▪ Inteligencja: ●●●● ▪ Spryt: ●●● |
Talenty (9) ▪ Czujność: ●● ▪ Wysportowanie: ♦ (2 PW) ▪ Przeczucie: ● ▪ Bójka: ▪ Empatia: ▪ Ekspresja: ●● ▪ Zastraszanie: ▪ Autorytet: ●●♦x (2 PW, 6 PD) ▪ Znajomość Półświatka: ▪ Przebiegłość: ●● | Umiejętności (5) ▪ Oswajanie Zwierząt: ▪ Rzemiosło: ▪ Prowadzenie: ▪ Etykieta: ●●● ▪ Broń Palna: ▪ Cwaniactwo: ▪ Walka Wręcz: ▪ Występy Publiczne: ● ▪ Krycie Się: ▪ Sztuka Przetrwania: ● | Wiedza (13) ▪ Wykształcenie: ●●●x (6 PD) ▪ Enigmy: ●●♦x (2 PW, 6 PD) ▪ Finanse: ▪ Śledztwo: ▪ Prawo: ▪ Medycyna: ●● ▪ Okultyzm: ●●●♦ (2 PW) ▪ Polityka: ▪ Nauka: ●●● ▪ Technologia: |
Dyscypliny ▪ Taumaturgia Ścieżka Krwi: ●●♦ (7 PW) Rytuały: Wyczucie Mistycyzmu (Poz. 1) Zaklęcie Vitae (Poz. 2) Porzucenie Ciała (Poz. 3) ▪ Dominacja: ●x (5 PD) ▪ Nadwrażliwość: | Cechy Pozycji ▪ Pokolenie: ●●● ▪ Mienie: ●♦♦♦ (3 PW) ▪ Status: ● ▪ Świta: ♦ (1 PW) | Cechy Charakteru ▪ Sumienie: ●● ▪ Samokontrola: ●●● ▪ Odwaga: ●●●●● |
▪ Zalety: Znajomość Języka: Łacina (1 PW) Znajomość Języka: Niemiecki (1 PW) Znajomość Języka: Francuski (1 PW) ▪ Wady: Niecierpliwy (1 pkt) Magiczna Klątwa (1 pkt) Słabe Trawienie (2 pkt) Związany przez Klan (3 pkt) | ▪ Człowieczeństwo: ●●●●● ▪ Siła Woli: ●●●●●♦♦ (2 PW) |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |