Miasto, Mapy, Lokacje

Opis i mapa miasta oraz spis lokacji

Miasto, Mapy, Lokacje

#1


Spis TreŚci




Miasto i Lokacje


Chicago lat dwudziestych XX wieku jest miastem ogromnych ekonomicznych kontrastów. Większość populacji skupia się na centralnych częściach miasta, gdzie osiedla i tworzone pomiędzy nimi slumsy zamieszkane są przez grupy Niemieckich, Polskich, Irlandzkich, Włoskich i Żydowskich imigrantów oraz ich potomków, chociaż rzadko dominują je swoją ilością. Ci którzy posiadają swoje domostwa na własność, zamieszkują przeważnie liczne domy jednorodzinne porozrzucane na samych obrzeżach aglomeracji, a Gold Coast jest jedynym osiedlem rzeczywiście bogatych obywateli w okolicach śródmieścia. Wszystkie sąsiedztwa wokół Loop, nawet Lincoln Park, są jednymi z najbardziej biednych miejsc w latach dwudziestych. Przeciwnie do tego, osiedla znajdujące się poza miastem jak South Shore czy Rogers zaliczają się do najbogatszych. Miasto stanie się też wkrótce miejscem nieustannych zmagań policji oraz zorganizowanych grup przestępczych, a także licznych protestów robotników oraz imigrantów. Kasyna oraz występy na żywo stanowią trzon rozrywki, pod którymi tworzą się nielegalne pijalnie alkoholu w okresie prohibicji. Chicago jest miastem w którym po wyjściu z teatru na szerokie, przepełnione rozpycham i ekstrawagancją główne drogi miasta, wystarczy przejść niecałe dziesięć minut by trafić do brudnej, błotnistej ścieżki slumsów.

Lokacje
Far North Side
Najbardziej wysunięta na północ peryferia Chicago jest terenem licznych, otwartych parków oraz pól. Rozbite osiedla zamieszkane są licznie przez imigrantów z centralnej Europy, z czego przeważają wśród nich Niemcy, Polacy oraz Żydzi niemieckiego pochodzenia. Najbardziej wysuniętym na zachód terenem jest Orchard Place, niemiecko-amerykańska społeczność farmerów, której rozległe tereny przyciągają do siebie coraz to kolejne oka przedsiębiorców ciężkiego przemysłu. Znajduję się też tu cmentarz Rosehill, oraz liczne kompleksy magazynów umieszczonych nad brzegiem jeziora Michigan.
  • Rosehill Cemetery | Sąsiedztwo 'Lincoln Square'

Northwest Side
Dzielnica ta nie jest wyjątkowo ciekawa. Liczne nieużytki i drobne zagajniki poprzecinane cmentarzami większych i mniejszych rozmiarów. Największym cmentarzem na północnej stronie Chicago jest cmentarz Elmwood, który swoją historią sięga początków osadnictwa w tym regionie. Znajdują się tu także całkiem spore enklawy imigrantów z Niemiec i Polski.

North Side
Uznawany za poprawną już część miasta Chicago, North Side jest miejscem sławnego Lincoln Parku, rozciągającego się nad brzegiem jeziora Michigan. Tutaj także znajduję sie szpital wojskowy, a także popularne miejsca popołudniowych spacerów jak Riverview Park czy Bismarck Garden. St. Michael’s Church wciąż pozostaje jednym z najstarszych budynków, a także jednym z niewielu które przetrwało Wielki Pożar. Dzielnica zamieszkana jest przez licznych obywateli irlandzkiego i polskiego pochodzenia, oraz kontrolowany przez niesławną grupę gangsterów zwaną North Side Mob.
  • Speakeasy | Sąsiedztwo 'North Center'
  • Lincoln Park | Sąsiedztwo 'Lincoln Park'

West Side
Jest niewątpliwie największą i jedną z najbardziej zaludnionych dzielnic Chicago. Im dalej na zachód, tym bardziej równoległe bloki ustępują osiedlom i grupą domów jednorodzinnych, a jeszcze dalej nieużytkom i magazynom oraz manufakturom. Zieloną plamą jest największy w Chicago kompleks cmentarzy nad rzeką Des Plantes, na której drugim brzegu znajdują się parki i lasy Cook County Preservation, będące największym kompleksem leśnym na terenie miasta. Pośród rozmaitych fabryk odzieżowych znajdują się tutaj jedne z najstarszych budynków w Chicago - St. Ignatius College oraz Holy Family Church, którym udało przetrwać się Wielki Pożar. W West Side żyje także najwięcej amerykanów włoskiego i sycylijskiego pochodzenia, którzy kontrolują sporą część osiedli oraz biznesów.
  • Klub "La Liberté" | Główne Elizjum, Sąsiedztwo 'Near West Side'
  • Kasyno | Sąsiedztwo 'Lower West Side'

Central
Dzielnica Central jest sercem publicznego życia Chicago. Znajdują się tu wysokie budynki, hotele oraz restauracje. Każdy turysta znajdzie tutaj coś dla siebie. Szare bloki poprzerywane są strefami zieleni takimi jak Grant Park czy Aromour oraz Mark White Square. Życie kulturowe także odnajduję tu swoich przedstawicieli w postaci Field Museum oraz klubu baseballowego WHITE SOX. W północnej części Central znajduję się też sławna Wieża Ciśnień, która jest jednym z niewielu budynków jakim udało się przetrwać Wielki Pożar. Jednak z tych zgliszczy powstały takie potężne giganty jak The Palmer House Hotel, będący największym hotelem w Chicago. Tutaj także znajduję się największy port na jeziorze Michigan, a wraz z nim liczne magazyny, tworzące nadbrzeżny labirynt prostokątnych hal.
  • Przepompownia "Chicago Avenue Pumping Station" | Fundacja klanu Tremere, Sąsiedztwo 'Near North'
  • Hotel "The Palmer House Hilton" | Elizjum, Sąsiedztwo 'The Loop'
  • Teatr "Balaban and Katz Chicago Theatre" | Sąsiedztwo 'The Loop'
  • Klub Dżentelmena "The Chicago Club" | Sąsiedztwo 'The Loop'
  • Port | Sąsiedztwo 'The Loop'

Southwest Side
Stosunkowo mało zaludniona dzielnica, który mieści w sobie serce komunikacji kolejowej w Chicago i okolicach, w postaci Clearing Yardu. Wyjątkiem jest wschodnia część, w której znaleźć można klasyczne blokowiska skupiające w sobie przeważnie pracowników kolei. Zieloną plamą jest jeden z największych parków w Chicago, Marquette Park oraz okolice Cook County Normal School.

South Side
South Side jest przemysłowym sercem Chicago. Znane powszechnie jako “Company Town” firmy Pullmana, zawiera w sobie największe kompleksy industrialne w strefie miasta Chicago. Jednym z najbardziej charakterystycznych jest Union Stock Yards, będące centrum przemysłu rzeźniczego. Tutaj także skupiła się większość mieszkańców chińskiego pochodzenia, zasiedlając większość sąsiedztwa Armor Square. Washington Park i Oakwoods Cemetery są jedynymi zielonymi plamami wśród fabryk i blokowisk, w których żyje największa społeczność afroamerykanów Chicago.
  • On Leong Merchants Association Building | Siedziba klanu Ventrue, Sąsiedztwo 'Armor Square'

Far Southwest Side
Mimo że ta dzielnica uznawana jest za część Chicago, trudno poznać to na pierwszy rzut oka. Pokryta głównie przez drobne lasy z paroma osiedlami, jest jedną z trzech najmniej zabudowanych części Chicago. Na dalekim południu znajduję się Island, osiedle położone pomiędzy dwoma wijącymi się rzekami oraz las Burr Oak, będący także jednym z najstarszych cmentarzy w tej okolicy. Najbardziej popularnym miejscem jest Evergreen Park, odwiedzanym przez bardziej miejskich obywateli Chicago chcących odpocząć od dźwięków miasta.

Far Southeast Side
Jedna z trzech najmniej zabudowanych dzielnic Chicago, Far Southeast Side charakteryzuje się przede wszystkim obecnością jeziora Calument oraz Wolf. To pierwsze często jest wyborem odpoczywających obywateli, a rzeka o tej samej nazwie wyposażona została w liczne kanały wsparte magazynami. Jezioro Wolf jest stanowczo mniej wyeksploatowane, wciąż otoczone w większości Lasem za wyjątkiem północnego i południowego brzegu, na którym utworzyły się małe osiedla. Tutaj znajdują się także magazyny i fabryki Ilinote Steel Company, osadzone na brzegu jeziora Michigan.

Autor tekstu: Zeman | Poprawki: Caine



Mapa Miasta



  • Image Mapa Dzielnic

  • Image Mapa Sąsiedztw

  • Image Mapa Polityczna

    • Legenda | 
        Teren Brujah
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Charyzmę, Ekspresję i Empatię przeciwko Śmiertelnikom
          Rozumiejąc problemy i życie lokalnej społeczności śmiertelników, Brujahowie potrafią łatwiej znaleźć z nimi wspólny język.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Bójkę i Zastraszanie przeciwko Ventrue
          Obecność Ventrue na tym terenie skutecznie rozjusza Brujahów, powodując że stają się jeszcze bardziej niebezpiecznymi przeciwnikami.
            (Negatywny): +1 ST dla rzutów na Autorytet i Zastraszanie przeciwko innym Brujah (nie tyczy rzutów Harpii i Primogena)
          Brujahowie nie dają sobą pomiatać, w szczególności swoim współklanowiczom.
            (Negatywny): Szansa na wdanie się w bójkę z innym Brujah
          Postaw dwóch Brujahów w jednym pomieszczeniu, a prędzej czy później dojdzie do jatki.

        Teren Gangrel
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Percepcję, Czujność i Sztukę Przetrwania
          Gangrele wiedzą jak sobie poradzić i jak przetrwać, tym bardziej na znajomych terenach.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Oswajanie Zwierząt i Animalizm na terenie lasów
          Wyjątkowa więź jaką Gangrele mają ze zwierzętami sprawia, że łatwiej jest im się z nimi komunikować.
            (Negatywny): +1 ST dla rzutów na opanowanie szału
          We własnym, zielonym zaciszu jest to rzadkie, ale kiedy już coś rozbudzi tam w Gangrelu szał, to niełatwo jest go opanować.
            (Negatywny): Szanse na spotkanie Lupinów na terenie lasów
          Granice zazwyczaj są respektowane i jedni unikają drugich, jednakże konflikt z Wilkołakami czasami jest nieunikniony.

        Teren Malkavian
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Oddziaływanie, Spryt i Eskpresję przeciwko Śmiertelnikom
          Malkavanie potrafią świetnie dogadać się zarówno z imigrantami, jak i rodowitymi amerykanami w regionie.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Percepcję, Czujność i Przeczucie
          Malkavianie mają jakiś szósty zmysł, który skutecznie poszerza ich percepcję.
            (Negatywny): +1 ST dla rzutów na Dominację i Demencję przeciwko Malkavianom
          Malkavianie znają swoje sztuczki i nie pozwalają sobą łatwo manipulować.
            (Negatywny): Wyższa szansa na wykrycie przez Malkavian posiadanej dycypliny Demencji
          Szaleństwo było niegdyś powszechne. Teraz jednak to głównie wrogowie Camarilli zdają się dziedziczyć ten dar... lub przekleństwo.

        Teren Nosferatu (Tunele, Kanały itp.)
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Percepcję, Czujność i Krycie Się
          W swoim królestwie, Nosferatu są nie tylko gospodarzami, ale również bacznymi obserwatorami, a gdy trzeba to również duchami.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Oddziaływanie przeciwko Spokrewnionym
          Nosferatu są w pełni świadomi tego, że inni muszą się zniżyć i pobrudzić sobie buty, by znaleźć się w ich królestwie.
            (Negatywny): +1 ST dla rzutów na Zastraszanie, Autorytet i Przebiegłość przeciwko innym Nosferatu
          Nosferatu są jak jedna wielka rodzina. Nieco dysfunkcyjna i dość paskudna, ale jednak rodzina.
            (Negatywny): Czy legendy o boogeymanie są prawdziwe?
          Lokalni Nosferatu może nie są bojaźliwi, ale mimo wszystko biorą poważnie ostrzeżenia na temat Nictuku.

        Teren Toreador
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Charyzmę, Ekspresję i Występy Publiczne przeciwko Śmiertelnikom
          Nikt nie otacza się ludźmi tak chętnie jak Toreadorzy. Dobrze wiedzą jak oczarować umysły i serca śmiertelników i robią to skutecznie.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Wygląd, Ekspresję i Etykietę na terenie Elizjum
          Toreadorzy doskonale widzą jak zrobić dobre wrażenie na Spokrewnionych w Elizjum.
            (Negatywny): +1 ST dla rzutów na Samokontrolę przy interakcji ze sztuką
          Tutaj, gdzie silnie bije serce kultury Chicago, trudniej jest Toreadorom opanować zachwyt, gdy są świadkami artystycznego piękna.
            (Negatywny): Więcej zasłyszanych nieprzychylnych plotek pod twoim adresem
          Toreadorzy prowadzą swoje batalie, w rezultacie czego, na salonach mogą usłyszeć nieprzychylne plotki pod swoim adresem.

        Teren Tremere
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Inteligencję, Wykształcenie i Naukę przeciwko Śmiertelnikom
          Tremere posiadają intelekt i wykształcenie, którymi są w stanie skutecznie zaintrygować i omamić śmiertelników.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Inteligencję, Wykształcenie, Naukę i Okultyzm na terenie Fundacji
          Prawdziwe skupienie Tremere może osiągnąć wyłącznie w bezpiecznych, zapewniających odpowiednie warunki murach Fundacji.
            (Negatywny): +1 ST dla wszystkich rzutów Socjalnych przeciwko Starszym Tremere
          Rytuał Siedmiu skutecznie wymusza posłuszeństwo wobec Starszych, czego świadomość nigdy nie ustępuje, zwłaszcza tutaj.
            (Negatywny): Szansa na powstanie rywalizacji i konfliktu z innym członkiem Fundacji
          Rywalizacja jest tym co rozwija i umacnia Piramidę, a co za tym idzie jest naturalnym elementem egzystencji i rozwoju Tremere.

        Teren Ventrue
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Oddziaływanie, Autorytet i Etykietę przeciwko Śmiertelnikom
          Bydło jest tylko narzędziem. Ventrue najlepiej wiedzą jak manipulować śmiertelnikami i jak wymusić na nich posłuszeństwo.
            (Pozytywny): -1 ST dla rzutów na Autorytet i Zastraszanie przeciwko Brujah
          W sercu miasta Chicago to Ventrue są władcami, a obowiązkiem Brujahów jest słuchać i wykonywać polecenia.
            (Negatywny): +1 ST dla wszystkich rzutów Socjalnych przeciwko członkom Zarządu
          Zarząd utrzymuje władzę absolutną. Każdy, nawet najbardziej ambitny Ventrue, musi mieć tego świadomość.
            (Negatywny): Wszelkie dokonane faux pas odbijają się w klanie donośniejszym echem
          Każdy patrzy każdemu na ręce, czekając aż popełni błąd. Każde faux pas dokonane tutaj przez Ventrue będzie długo pamiętane.
  • Image Mapa Zagrożeń

    • Legenda | 
        Skadi:
          Image (Negatywny) Szansa na zostanie zaatakowanym przez Skadi
          Gniew Skadi, wciąż szukającej winnego destrukcji jej potomka, z ogromną siłą uderza w tych, którzy wejdą jej w drogę.
        Łowca:
          Image (Negatywny) Najmniejsze naruszenie Maskarady może być katastrofalne w skutkach
          Nieuchwytny łowca odpowiedzialny jest za destrukcję więcej niż jednego Spokrewnionego. Należy zachować ostrożność.
        Sabbat:
          Image (Negatywny): Szansa na starcie z wampirami Sabbatu lub ich sługusami
          Pojawienie się potworów Sabbatu zwiastuje kłopoty. Należy się rozprawić z problemem bądź trzymać bezpieczny dystans.

dodatkowe mapy | 
Image
Image




Lokacje w Far North Side

#2
Image
Rosehill Cemetery
Dzielnica 'Lincoln Square'

U zarania dziejów miasta, kwestia pochówku zmarłych nie była problemem, który spędzał osadnikom sen z powiek. Zmarłych grzebano na posesji krewnych lub przyjaciół, gdzie jedynie przysłowiowe sześć stóp ziemi oddzielało zmarłego od życia, które pozostawił po sobie. Populacja Chicago rosła jednak w dramatycznym tempie i z tym wzrostem narastała też liczba zgonów. Wkrótce trupy zaczęto grzebać nad brzegiem rzeki, a później zaczął powstawać cmentarz za cmentarzem. Miasto pamiętało wciąż jednak trupy, na grobach których powstało. Jeszcze w 1897 roku Chicago Tribune wydrukowało artykuł o tytule “Miasto zbudowane na grobach - budynki Chicago stoją na miejscu starych cmentarzysk... budowle śródmieścia kryją niezliczoną liczbę zmarłych.”

Gdy pochówki na brzegu rzeki okazały się być dotkliwą pomyłką - w Daily Democrat można było przeczytać artykuł o trumnach pływających na rzece - koniecznym było wyznaczenie terenu pod mogilnik, który przygarnąłby nieboszczyków Chicago. Common Acres, North Side Cemetery, Chicago Cemetery wyodrębnione z Lincoln Park - to tylko część takich poletek, które powstały dla rozwiązania tego problemu. Próżno ich jednak teraz szukać na mapie, bo miasto w swoim głodzie ekspansji - głodzie, którego nawet pożar nie był w stanie powstrzymać na długo - zostały zlikwidowane, a ich lokatorzy zostali wyeksmitowani do nowych ziem.

Autor tekstu: Lee | Poprawki: Caine
Image

Lokacje w North Side

#3
Image
Speakeasy
Dzielnica 'North Center'

Mimo iż frontem tego miejsca jest sklep z tytoniem, prawie co trzecia osoba wie co znajduje się w jego piwnicy. Po wypowiedzeniu specjalnego hasła mężczyźnie irlandzkiego pochodzenia znajdującego się na tyle pomieszczenia magazynowego, a także po pokonaniu nieco klaustrofobicznego tunelu piwnicznego, zakazany zapach alkoholu, palonego tytoniu i potu jest w stanie co poniektórych otumanić. Jeden z licznych Speakeasych zwany powszechnie Jamą O’Connor’a jest popularnym miejscem spotkań nie tylko miłośników alkoholu importowanego prosto z wysp lub pędzonego wśród opuszczonych magazynów Chicago, ale także przedstawicieli gangów i zorganizowanej przestępczości.

Samo miejsce podzielone jest na parę pomieszczeń, wszystkie o nieco zbyt niskim sklepieniu oraz dość ograniczonej przestrzeni, dość mocno wykorzystywanej przez liczne stoły oraz taborety zbite nieprofesjonalnie ze starych skrzyń i drewna opałowego. Wyjątkiem od ścisku mebli jest przestrzeń przy stosunkowo pokaźnym barze, operowanym przez dwóch zapracowanych barmanów.

Niemalże niemożliwym jest dostać się do którejkolwiek sali bez przepychania się przez podchmielone ciała mniej lub bardziej biednych i zdesperowanych, by dostarczyć sobie codziennej porcji whiskey czy też piwa. Mało kto też się przejmuje tym, gdy ktoś komuś przyłoży, i dopóki nic ostrego lub palnego nie pójdzie w ruch, tłum traktuje takie wydarzenia jako część generalnego kolorytu tego nielegalnego pubu.

Oczywiście, sprawne lub przynajmniej mniej upite oko dopatrzy rozstawionych w strategicznych miejscach kolegów, których zadaniem jest nie tylko pilnowanie generalnego porządku, ale także wyłapywanie szczurów i osób mniej przyjaznych lokalnej śmietance. Z pewnością znajdują się stąd także inne drogi ucieczki w wypadku potencjalnej obławy policyjnej, ale te znane są zapewne jedynie pracownikom i zaufanym klientom lokalu.


Lincoln Park
Dzielnica 'Lincoln Park'

Znany wcześniej jako Lake Park, Lincoln Park otrzymał swoją nazwę w 1865 roku, by uhonorować zabitego skrytobójczo prezydenta. Teren ten wcześniej był miejscem pochówku wielu zmarłych, których mogił przenoszenie trwa do dziś dzień. Cały teren został jednak wzmocniony i odpowiednio przygotowany z pomocą importowanego piasku oraz gleby, aż ostatecznie stał się miejscem pełnym drzew, lasów, fontann, dróg rowerowych i rozmaitej infrastruktury wypoczynkowej. Plaże, miejsca piknikowe i nawet tereny przygotowane pod ćwiczenia na otwartym powietrzu, korty tenisowe czy letnie sceny teatralne uzupełniły rozległe tereny parku.

Jednym z najbardziej popularnych miejsc stały się Ogrody Zoologiczne Lincoln Park. Projekt narodził się od ofiarowania pary łabędzi z menażerii nowojorskiego Central Park. Wraz z ich przybyciem, rozpoczęto sprowadzanie rozmaitych zwierząt które mogłyby żyć w klimacie parku. Aktualnie najnowszym i najbardziej ekscytującym elementem Ogrodów Zoologicznych jest Lwi Dom - budynek ogromnej hali, po środku której znajduję się wybieg dla ogromnych kotów.

Drugim interesującym budynkiem jest z pewnością Konserwatorium. Przekształcone z odosobnionych szklarni, ten potężny gmach mieści w sobie liczne kolekcje egzotycznych, czy też trudnych w kultywacji roślin. Od azjatyckich drzew, przez trujące rośliny Amazonii, na odległych syberyjskich porostach kończąc. Odwiedzający to miejsce miłośnicy flory z pewnością będą musieli poświęcić wiele dni zanim zdołają poznać wszystkie eksponaty.

Autor tekstu: Zeman | Poprawki: Caine
Image

Lokacje w West Side

#4
Image
Klub "La Liberté"
GŁówne Elizjum, Dzielnica 'Lower West Side'

Klub La Liberté mieści się w Lower West Side w wysokim budynku na skraju osiedla Near South w dzielnicy Central. Wybór lokacji nie był przypadkowy. Lower West Side od dziesiątek lat jest kształtowane na kulturalną część West Side'u. Bliskość z Loop, będącym centrum życia społecznego Chicago, ma na celu ukształtować podział tak, by oba osiedla były sercem kulturowym miasta. Sam budynek otoczony jest z prawa i lewa oraz po drugiej stronie ulicy równie wysokimi na kilkanaście pięter budynkami. Na tyłach budynku znajdują się drzwi dla obsługi, poczty i dostawców, a także drabinka ścienna.

La Liberté nocą skąpane jest w świetle zabytkowych latarni. To między innymi tutaj kobiety noszą najmodniejsze kreacje, a panowie nie stronią od fraka czy smokingu. Powozy konne mijają się z drogimi autami. Z otwartych okiennic słychać muzykę i zduszone głosy rozmów, chichotów i okrzyków. Zza zasłon dostrzec można figury przeróżnych person — tańczących, rozmawiających ze sobą, flirtujących... W tej okolicy tętni życie, choć wszystko jest schowane za kurtyną tajemnicy. Do luksusowych lokali, pubów i hoteli nie ma wstępu byle kto.

Bezpośrednią drogę do klubu wyściela czerwony dywan. Już stąd czuć zapach drogich cygar, słychać gwar i muzykę. Grają tu często lokalne, z ducha chicagowskie bandy. Po obu stronach wejścia stoją wysokie kwiaty, a czarne drzwi z elementami czerwieni i złota dają pierwszy sygnał przepychu. Nad drzwiami wisi szyld z nazwą zdobioną roślinnym ornamentem. Przed wejściem do głównej sali trzeba zostawić okrycie — szatniarz gotów jest od razu wręczyć numerek. Drewniana, złoto okuta lada, pozłacane wieszaki, oryginalne pejzaże średniowiecznych artystów — nawet zwykłą szatnię zmieniają we wnętrzarską perełkę.

Główna sala to bardzo duża przestrzeń, przeznaczona dla śmiertelników, ze stolikami pod ścianami i miejscem do tańca. W jej końcu, po prawej, mieści się barek z niezłą, choć dyskretną ofertą — alkohol serwuje się na hasło. Centralny koniec sali zajmuje scena. Z sufitu zwiesza się ogromny, kryształowy żyrandol. Mniejsze wiszą nad antresolą, zapewniającą nieco prywatności. Śmiertelna śmietanka towarzyska Chicago (i nie tylko) lubi tu flirtować. Załatwiać interesy. A składa się na nią najbogatsza, kapryśna klientela: biznesmeni, naukowcy, artyści, lekarze, politycy i celebryci z pierwszych stron gazet. Nawet oni jednak nie mają wstępu na pierwsze piętro.

Tam bowiem znajduje się Elizjum — oaza Spokrewnionych.

Bramki pilnuje zdominowany człowiek, Martin Winchester, który przepuszcza tylko na hasło znane Spokrewnionym. Dodatkowe wejście uważnie obserwuje — Gospodarz Elizjum. Gdyby zdarzyło się, że ktoś jest nowy w mieście i hasła nie zna, Martin zobowiązany jest poinformować o tym Opiekuna.

W enklawie nieśmiertelnych panuje jeszcze większy luksus. Pomalowane na czerwono ściany są dobrym tłem dla złotych ram obrazów. Same płótna nawet wśród wampirów uchodzą za kontrowersyjne. Część z nich bowiem stworzyła Irène Celeste Lévêque, Primgoen klanu Toreador, zamiast farby używszy ludzkiej krwi. Pozostałe, podobnie jak te w szatni, to średniowieczne, francuskie autentyki. Mroczny, nieco mistyczny klimat potęguje światło. Aby go wzmocnić, użyto starych, ściennych lamp oliwnych. Pedanteria miejsca nie mogła być dziełem śmiertelnych. Wszystko stoi w równych odstępach, obrusy mają idealny kant. Na stołach pod ścianami, oprócz kwiatów, znajdują się wyłącznie kieliszki na vitae. „Wolność” oferuje co prawda świeżą krew prosto z żyły, lec oficjalnie się o tym nie mówi. W końcu sali mieści się niewielka scena, gdzie lubi koncertować Louvenia Duclair, jedna z członkiń klanu Toreaor. Po prawej, pomiędzy sceną a stolikami, umiejscowiono bar, gdzie można zamówić vitae. Po lewej ustawiono gramofon, gdyby zabrakło śpiewu na żywo. Obok niego wisi ścienna szafka z dużym wyborem płyt. Za zgodą Gospodarza Elizjum można zmienić muzykę.

Ci z wampirów, którzy wolą zacisze, mogą udać się na drugie piętro, do jednej z prywatnych alków. Wystrój wyższej kondygnacji jest spójny względem reszty. Złocone i ornamentowane poręcze schodów, kryształowe żyrandole, drogocenne obrazy. W czterech ścianach pokoju można porozmawiać bez obaw o niechciane ucho. Dla chętnych przygotowano gry: domino, karty, kości.


Kasyno
Osiedle 'Lower West Side'

Miejsc takich jak to są dziesiątki, jeśli nie setki w samym Chicago. Drobne lokale, wypełnione mniej lub bardziej podchmielonymi mężczyznami i kobietami, których jedynym celem jest to niezastąpione uczucie wzrastającego napięcia i adrenaliny, w momencie gdy karta zostaje odkryta. Oczywiście, samego fizycznego alkoholu zazwyczaj brakuje w samym lokalu, lub jest odpowiednio ukryty przed wścibskimi oczami. Dla wielu sam hazard posłużył do wypełnienia pustki po alkoholu, szybko pożerając zarówno ich oszczędności jak i zdrowy rozsądek. To oczywiście tylko powodowało powstawanie kolejnych placówek, takich jak ta.

To kasyno nie należy do największych, zresztą gry o najbardziej potężne stawki i tak toczyły się za zamkniętymi drzwiami zaufanych lokali. Tutaj gromadzą się ci średnio i mniej zamożni, gotowi rzucić na szalę ich chwilowe zarobki, a z których być może jeden odejdzie z rozsądnym zyskiem. Tylko po to by dzień później ponownie go stracić, ku nieskrywanej radości włoskich właścicieli.

Sama główna sala kasyna posiada rozsądną ilość stołów, z których każdy obsadzony jest przez odpowiednio ubranego krupiera o wyuczonym uśmiechu. Zielone blaty posiadają w tym czy innym miejscu ślady odbarwień o mniej niż bardziej pewnym pochodzeniu, chociaż biorąc pod uwagę, że niemalże codziennie zbierają się tutaj tłumy, nie było to niczym niezwykłym. W paru bardziej strategicznych miejscach ustawiono siedziska jednorękich bandytów, wraz z towarzyszącymi im dziewczynami, których zadaniem było zachęcanie zrozpaczonych przegraną graczy do kontynuowania rozgrywki. Czujne oko bez problemu wychwyci także te parę osób, które wydają się być punktami statyki wśród morza ludzkich ciał i krzyku. Ludzi, którzy nie ukrywali swojego udziału w działaniu lokalu oraz służących do tego narzędzi w zawieszonych pod pachami kaburach.

W tyle lokalu, niedaleko toalet, znajdują się drzwi prowadzące do prywatnych stołów pokerowych. Mimo iż oddzielające od głównej sali drzwi i ściany oferują nieco odpoczynku od głośnej muzyki i krzyków, pokerowi gracze wciąż mogą słyszeć nieznacznie stłumione odgłosy szaleństwa nieumyślnego hazardu, stojącego w kontraście do ich własnych gier. Same pokoje są bardzo surowe, a poza nisko zawieszoną lampą o wyjątkowo głośnej żarówce, blatowi do pokera oraz odpowiednią ilością krzeseł, w tych pozbawionych okien pokojach nie ma nic więcej.


PosiadŁoŚĆ Francisca Belmonte
Osiedle 'Lower West Side'


Posiadłość Francisca Belmonte, dziś już siedemdziesiątletniego mężczyzny, mieści się w Lower West Side. Jest to ogromna posesja, która starszym Spokrewnionym może kojarzyć się z jedną z charakterystycznych, europejskich posiadłości mieszczańskich. Nie sposób jej jednak dostrzec gołym okiem - schowana została za drzewami i wysokimi krzewami. Sam budynek wybudowano z kamienia, a wysokie okna nadają mu niemalże arystokratyczny wygląd.

Bezpośrednio do samej posiadłości można się dostać wyłącznie wytyczoną ścieżką. Niezależnie od tego czy gość podjeżdża automobilem czy powozem konnym, przed domostwem stoi kilku mężczyzn ubranych w bordowe garnitury, których zadaniem jest odstawianie pojazdów. Te zaś znikają na tyłach posesji. Po wyjściu ze środka lokomocji można swobodnie spojrzeć na sam budynek, który teraz, z bliska, zdaje się być jeszcze większy niż wcześniej. Do drzwi prowadzą siedmiostopniowe schody o niewysokich stopniach. Po prawej stronie od wejścia stoją dwie osoby: jeden mężczyzna sprawdzający listę gości i kobieta odbierająca zaproszenia. Oni również, tak samo jak reszta służby, ubrani są w bordowe garnitury. Jeszcze zanim całkowicie wejdzie się do wnętrza po drodze mija się dwie osoby, które odbierają okrycie wierzchnie i inne elementy ubioru niepożądane przez ich właściciela podczas przyjęcia.

Idąc dalej trafia się do holu, który prowadzi bezpośrednio do sali balowej. Po obu stronach ulokowano schody prowadzące na górną kondygnację. Jedno krótkie spojrzenie wystarczy, by zdać sobie sprawę z urządzonego na tę okazję przepychu. Na środku holu stoi niewielki stolik z bukietem świeżych kwiatów, a z sufitu zwisa ogromny żyrandol rozświetlając wnętrze. Po minięciu stolika i wejściu nieco głębiej, gość znajduje się już w samym centrum przyjęcia - sali balowej. Wnętrze oświetlają trzy ogromne żyrandole zawieszone w linii prostej i w odstępie kilku metrów od siebie. Przy oknach zawieszono na karniszach grube kotary w jasnym kolorze, które na dzisiejsze przyjęcie zostały zawiązane z obu stron sznurem dekoracyjnym. Dzięki temu można było swobodnie spojrzeć na widok za oknem. Przed każdym jednym oknem stoją też wysokie na ponad dwa metry rzeźby przedstawiające różnych znamienitych filozofów na przestrzeni wieków. Najprawdopodobniej zostały wykonane na zamówienie, bowiem wprawne oko chociażby rzeźbiarza dostrzegłoby współczesny kunszt i materiał nieskażony czasem. Pomiędzy oknami ulokowano przyścienne konsole, na których również stoją świeże kwiaty.

Pod lewą ścianą nieco na środku usytuowano stół z niewielkim barkiem - tutaj goście mogą się zaopatrzyć w alkohol czy sok. Oczywiście na sam alkohol należy nieco chwilę poczekać ze względu na wprowadzoną prohibicję. Przodują whisky i martini. Nieco dalej stoją tak zwane dwa szwedzkie stoły podzielone na przekąski i małe dania oraz słodkości. Można spróbować kilka wariacji z owocami morza czy wołowiną, makaroników czy małych babeczek nadziewanych budyniem i udekorowanych owocami. Pomiędzy gośćmi lawirują służący z tacami z szampanem czy przekąskami.

Goście pragnący nieco prywatności lub ciszy mogą udać się albo do ogrodu na tyłach domu albo z holu po schodach do biblioteki.

Do ogrodu można się dostać na dwa sposoby. Pierwszym, łatwiejszym, jest wyjście poprzez balkon z sali balowej. Drugim z kolei obejście budynku i spore nadłożenie drogi. Sprawia on wrażenie miniaturowej wersji pałacowych ogrodów z Francji czy Anglii. Od razu wychodzi się na na żwirową alejkę prowadzącą przez fontannę do niewielkiego labiryntu wysokich, dobrze przystrzyżonych żywopłotów. Tutaj w zaciszu można porozmawiać z inną personą mając większą pewność, że słowa nie trafią do niewłaściwych uszu, a rzeczy nie zostaną dostrzeżone przez niepowołane oczy.

Biblioteka nie jest dużym pomieszczeniem. Prezentuje się na malutką w porównaniu z salą balową. Można odnieść wrażenie, że jest tu wręcz ciasno. Ściany zdobią drewniane szafy biblioteczne. Na półkach ustawiono książki o różnej tematyce, a pomiędzy nimi gdzieniegdzie drobne przedmioty takie jak małe rzeźby, globus czy średniowieczny zegar. Po prawej stronie mieści się niewielkie okno, które jednak nie daje nadto dużo światła, za to pozwalało mieć widok na ogród. Na wprost, po przeciwległej stronie, ulokowano kominek, w którym pali się niewielki ogień. Obok niego wisi szpicruta i leżą kawałki drewna w koszyczku. Pod prawą ścianą usytuowano dwa masywne fotele, a pod lewą - kanapę. Pomiędzy nimi zaś niewysoki stolik. Z sufitu zwisa dość skromny żyrandol.

Autorzy
Kasyno: Zeman | Elizjum i Posiadłość: Poe | Poprawki: Caine

Image

Lokacje w Central

#5
Image
Przepompownia "Chicago Avenue Pumping Station"
Fundacja Tremere, Dzielnica 'Near North'

Potężny, biały budynek ma symbolizować czystość i potęgę Chicago - trudno byłoby o bardziej ironiczne miejsce dla siedziby klanu Tremere. Piękne wykończenie utrzymane w stylu post-gotyckim wita turystów i miejscowych, wampirom zaś przypomina o minionej chwale dawnych dni. Miejsce jest - z wyglądu, połączeniem budowli użytkowej i małej fortecy w środku miasta. Zapach miedzi i wilgoci unosi się w powietrzu. Miejsce to, ze względu na swoją wagę oraz celem zapobiegnięcia zatrucia przez kogokolwiek miejskich zapasów wody, jest odpowiednio chronione - a przynajmniej takie wytłumaczenie zadowala większość śmiertelnych.

Tymczasem, dzięki powiązaniom Regenta w Urzędzie Miasta i działach planowania, klan miał praktycznie wolną rękę w kształtowaniu nie tylko tego miejsca, ale i całej okolicy - wliczając w to głębokie podziemia (teoretycznie potrzebne dla skomplikowanego systemu rur i pomp miejskich. Potężne zaklęcia ochronne uchroniły to miejsce przed wielkim pożarem - choć złośliwi mówią, że po prostu Regent nie podpalił swojego dorobku, nawet jeśli miałoby to rzucić podejrzenie na niego.


Hotel "The Palmer House Hilton"
Elizjum, Dzielnica 'The Loop'

The Palmer House Hilton od zawsze planowany był jako coś wielkiego. Jednak droga do aktualnego tytanicznego budynku była długa i wyboista. Pierwsza iteracja hotelu, znana jako "The Palmer", zbudowana została w roku 1871, trzynaście dni przed Wielki Pożarem w którym także spłonął. Palmer przeznaczył jednak ogromne sumy i druga odsłona hotelu, nazywanego już "Palmer House Hotel", otworzyła swoje podwoje w roku 1875, gdzie hotel posiadał nie tylko niemalże wszelkie potrzebne usługi nawet w postaci fryzjerów i barberów, ale także podłoga pierwszego z siedmiu pięter wyłożona była srebrnymi dolarami. Już wtedy myślą z którą odbudowano budowle przyniosła mu reklamę “Jedynego Ognioodpornego Hotelu na Świecie”. Ostatecznie na początku roku 1920 The Palmer House Hotel zakończył remont na ogromną skalę. Dwadzieścia pięć pięter, ponad tysiąc pięćset pokoi rozmaitych rozmiarów i form, a także całe zaplecze usług tworzące z tego miejsca najbardziej uniwersalny hotel w Chicago, jak nie w tej części Stanów Zjednoczonych.

W czasie gdy większość budynku przygotowana jest pod codziennych, śmiertelnych gości, jej najbardziej ekstrawagancka i zabezpieczona część znajduje się za serią wzmocnionych drzwi, odpowiednio obstawionych przez ochronę budynku. Mimo tego że sama sala okryta jest w wygodnym dla wyostrzonych zmysłów Spokrewnionych, delikatnym przyciemnionym światłem, nawet w półmroku widać jest jak mocno odstaje ona ekstrawagancją od śmiertelnej sali głównej. Wysoka na trzy piętra, pełna rozmaitych obrazów, rzeźb i innych elementów wystroju z których każdy jest oryginałem, sprowadzonym z najróżniejszych zakamarków świata. Sklepienie pokryte jest mistrzowskimi malowidłami z boleśnie dokładnymi detalami, które łączą się ze srebrnymi ozdobami umieszczonymi w lakierowanym drewnie. Znajduje się tutaj zarówno scena, parkiet do tańca jak i liczne sofy, stoły z odpowiednio obitymi skórą i welwetem krzesłami oraz fotelami. Para bliźniaczych schodów umieszczonych w przeciwległych kontach sali prowadzą na wyższe piętra, do pokoi przeznaczonych dla wypoczynku Spokrewnionych i ich świty, a także na delikatne balkony obserwujące potężną hale. Nie brakuje także bez baru, uzbrojonego w odpowiednią kolekcje ciemnych nieoznakowanych butelek, ale także i drogich alkoholi ze wszystkich części globu. Prywatny orkiestron umieszczony jest także w jednym z rogów sali, wiecznie uzbrojony w muzyczną grupę wspierającą występy na scenie, lub zwyczajnie oferujący przyjemny dla uszu podkład ku cichy rozmowom i innym elementom dance macabre.


Teatr "Balaban and Katz Chicago Theatre"
Osiedle 'The Loop'

Balaban and Katz Chicago Theatre jest najnowszym tego rodzaju budynkiem w Chicago. Założony przez Sama i Morrisona Katz oraz Abe i Barneya Balabana, jest największym, najdroższym i najbardziej pokazowym teatrem oraz kinem w mieście. Wysoki na siedem pięter i zajmujący prawie pół osiedla, budynek ten jest miejscem spotkań nie tyle miłośników nowoczesnej formy rozrywki, ale przede wszystkim ludzi bogatych.

Szerokie na osiemnaście metrów wejście, zwieńczone łukiem triumfalnym, przygotowane jest na pomieszczenie znacznych tłumów, tak samo jak wystawny hol uzbrojony w kasy, szatnie oraz liczne korytarze prowadzące w kierunku miejsc siedzących czy też loży. Czerwone dywany, boleśnie jasne światła, kryształowe żyrandole i aksamitne materiały ciągnące się nawet w najmniej uczęszczanych tunelach tego budynku tylko potwierdzały generalny przepych z jakim został stworzony.

Jeśli ktoś został otumaniony holem, główna sala z pewnością oślepi go swoją znamienitością. Stworzona w stylu francuskiego baroku czasów drugiego imperium, wysoka na ponad pięć pięter i otoczona licznymi balkonami oraz lożami, z widocznymi inspiracjami prosto z pałacu wersalskiego, stanowi bolesny kontrast do slumsów znajdujących się niecałe dwadzieścia minut drogi od samego gmachu. Wielkie schody w stylu paryskiego domu operowego prowadzą w stronę połowicznie zasłoniętych balkonów, a sama sala spokojnie jest w stanie ugościć całe trzy tysiące i sześć setek widzów.

Scena nie odstaje wielkością reszcie budynku, sięgając osiemnastu metrów szerokości i ponad dziewięciu w głębi, z osobnym, równie obszernym orkiestronem, będącym często umieszczonym na różnej wysokości względem przedstawionego spektaklu. Dodatkowo, sama scena uzbrojona jest w potężny ekran, rozwijany w czasie seansów ruchomego obrazu.


Klub DŻentelmena "The Chicago Club"
Osiedle 'The Loop'

The Chicago Club zawsze był miejscem prestiżu, gdziekolwiek miały miejsce spotkania jego członków. Utworzony głównie z samej politycznej, biznesowej oraz wojskowej śmietanki Chicago, skupia w sobie osoby utrzymujące większość wpływów dzielnicy centralnej, o ile nie całego samego miasta.

Pierwszy budynek słynnego The Chicago Club niestety został stracony podczas Wielkiego Pożaru, jednak posłużyło to dla samego stowarzyszenia jedynie jako pretekst do poszukiwań nowego i bardziej pojemnego lokum.

Budynek na rogu Michigan Avenue oraz Van Buren Street należał wcześniej do Instytutu Sztuki Pięknej Chicago. Zbudowany w latach 86-87, został zaprojektowany przez Burnham and Root w stylu neoromańskim. Wysoki na osiem pięter, wykonany z czerwonej cegły, widocznie odznacza się pośród okolicznych budynków.

Wnętrze samego klubu wzorowane jest na klasycznych angielskich dworach, nie oszczędzając w przepychu, jednak pomijając zbędną obsceniczność. Z tego powodu na pierwszy rzut oka trudno rozpoznać wartość zgromadzonych wewnątrz mebli, porcelany oraz obrazów. Dopiero po dłuższej obserwacji dostrzec można, że wartość wynika głównie z jakości wykonania oraz szlachetności materiałów, z których większość przedmiotów została wykonana.

Całość budynku wypełniona jest mniejszymi i większymi pokojami przeznaczonymi na prywatne dyskusje, gry karciane, czy też smakowanie egzotycznych alkoholi oraz drogich tytoni. Pośród bardziej odznaczających się przestrzeni z pewnością wyróżnić można główne lobby, wystrojone na kształt sali bankietowej. Uzbrojona w liczne sofy oraz grupę potężnych stołów, wypełnionych rzędami krzeseł spokojnie jest w stanie pomieścić ponad setkę gości. Sala ta także posiada własny bar oraz potężne schody prowadzące na wyższe kondygnacje budynku.

Kolejnym z pomieszczeń jest biblioteka, która poza licznymi zbiorami mniej lub bardziej starych tomów, osłoniętych przez szklane gabloty służy także jako kasyno. Można tu znaleźć między innymi ruletkę, stół dla blackjacka czy pokera, czyli wszystko czego potrzebuje dusza hazardzisty.


Port
Osiedle 'The Loop'

Mimo że Chicago nie znajduję się bezpośrednio na brzegu oceanu, pod koniec dziewiętnastego wieku był on najbardziej aktywnym amerykańskim portem, przyjmując do siebie więcej statków niż łącznie porty Nowego Yorku, San Francisco, Philadelphii, Baltimore, Charleston oraz Mobile. Niestety, po rozpowszechnieniu się statków długich na czterysta czy nawet pięćset stóp, władze miasta zmuszone były do podjęcia bolesnej decyzji. Centrum Chicago nie było w stanie pozostać jednocześnie najbardziej zatłoczoną dzielnicą biznesową jak i portową, w związku z czym na początku dwudziestego wieku podjęto decyzje o porzuceniu planów powiększenia portu w Central. Od tego czasu większość statków została odesłana wzdłuż rzeki Calumet do specjalnie przygotowanych kanałów, a port w Central stracił na popularności.

Najbardziej znanym elementem jest masywny pomost, przy którym zawsze można spotkać liczne zacumowane jednostki. Mniejsze doki także pozostają wypełnione setkami łodzi oraz prywatnych jachtów, z których jedynie garstka rzeczywiście przeznaczona jest do prac czy połowów na jeziorze Michigan.

Same tereny wokół portu stanowią istny labirynt, stworzony z czworobocznych magazynów, nierzadko takiej samej formy i kształtu, identyfikowane tylko przez przerdzewiałe znaki, które deszcz i czas dawno pozbawił oryginalnych kolorów. Oczywiście takie miejsca musiały stać się prędzej czy później punktami co bardziej nielegalnych wymian, a także tymczasowych miejsc zamieszkania imigrantów pozbawionych możliwości szybkiego zasiedlenia. Sama policja rzadko kiedy zapuszcza się głęboko w te ciasne, nierzadko pozbawione odpowiedniego oświetlenia uliczki, pozostawiając sprawy dokerów w ich własnych rękach.

Autorzy
Hotel, Teatr, Klub Dżentelmena, Port: Zeman
Fundacja: Vonen
Poprawki: Caine

Image

Lokacje w South Side

#6
Image
On Leong Merchants Association Building
Siedziba klanu Ventrue, Dzielnica 'Armor Square'

Budynek Stowarzyszenia Kupców On Leong zakończył dużą renowację na początku 1920 roku. Stowarzyszenie zajmuje się najróżniejszymi sprawami amerykańskich chińczyków w Chicago. W ostatnim czasie wielu mieszkańców przychodzi do Stowarzyszenia z problemami, które mają z władzą z powodu różnych anty-chińskich praw nałożonych przez federalny rząd. Stowarzyszenie pomaga tym azjatom znaleźć swoje miejsce, pracę oraz dom w tym nowym świecie. Na parterze znajdują się przeróżne sklepy, gdzie nie-azjaci czasami odwiedzający Chinatown, mogą zakupić i spróbować orientalnych produktów, a wielu turystów, którzy również odwiedzają to miejsce, także zostaje dłużej w znajdującej się na dole restauracji. Poprzez inne wejścia w budynku można dostać się na górę. Pierwsze dwa piętra Stowarzyszenie wykorzystuje do wynajmowania biur, jak i własnej papierologii. Ciężko pracujący urzędnicy, prawnicy i ekonomiści pomagają mieszkańcom Chinatown w ich ciągłych problemach. Podczas gdy na parterze można odczuć chińską kulturę, tak na wyższych poziomach jest ona mniej widoczna. Wielu pracowników wskazuje, że nadmierne uwidacznianie elementów Chin jest robione na rzecz nie azjatyckich klientów, ponieważ się tego spodziewają i mogą wczuć się, jakby byli w innym miejscu. Trzecie piętro jest strzeżone przez członków Stowarzyszenia. Plotki chodzą, że organizacja ta jest w rzeczywistości mafią, podobnie jak słynne Triady z rodzimych Chin, i rzeczywiście zdaje się, że jest w tym wiele prawdy. Jedynie wybrane jednostki mogą wejść na samą górę, gdzie Stowarzyszenie On Leong załatwia mniej legalne sprawy, jak ściąganie haraczu czy też narkotyki. Pracują głównie po nocach, więc mało kto może słyszeć przytłumione krzyki ofiar. Jest także inny powód, a jest nim znajdująca się na samej górze siedziba Jadeitowego Smoka. Mało kto zna jego prawdziwe oblicze, natomiast jego legendarna reputacja sięga do początków miasta Chicago. Jadeitowy Smok stoi za wszelkimi sprawami Stowarzyszenia i więcej, ponieważ mówi się, że stoi również za interesami chińskich imigrantów. Ważne dla społeczeństwa osoby mogą przyjść z prośbą do Jadeitowego Smoka, który zasiada na tronie skrytym za parawanem, gdzie decyduje o życiu i śmierci wielu.

Budynek posiada również inny sekret, który był głównym powodem jego renowacji. W związku z tą tajemnicą, wielu chińskich budowlańców zniknęło, gdzie mówi się, jakoby wyemigrowali z powodu federalnych, a to właśnie ci ludzie mogliby zdradzić, że piwnica budynku jest o wiele bardziej rozległa niż zdradziłby to plan architekta. W mroku, krwiopijcy w garniturach i bogatych sukniach przychodzą na spotkania. Sprawdzeni przez członków Stowarzyszenia, którzy służą Jadeitowemu Smokowi, schodzą w dół po betonowych schodach do kolejnego punktu ochrony, będącego na warcie przed podwójnymi drzwiami. Liczba osób, które mogą tu wejść można policzyć na palcach dłoni, i w żadnym wypadku nie zaprasza się tutaj osób spoza grona tych o niebieskiej krwi.

Po otwarciu wrót, przed członkiem klanu ujawni się duży korytarz, oświetlony, prowadzący w różne miejsca podziemia. Czerwony dywan zasłania całą betonową podłogę, a draperie oraz obrazy szare ściany. Właściciel wystawia tutaj część swoich antyków, jak i też miesza gdzie niegdzie sztukę z innych miejsc. Posągi ze złota często przestawiają smoki, a obrazy życie w starożytnych Chinach, jak i ich setki bohaterów. Można także odnaleźć kilka obrazów, które pochodzą z Europy. Ventrue następnie może skierować się do głównej sali lub odwiedzić poboczne pokoje. Tych drugich jest blisko dziesięć, większość identycznie urządzona, jako że są to pokoje gościnne dla Spokrewnionych, jeśli któryś z nich musiałby tutaj spocząć na dzień. Mają do dyspozycji podwójne łóżko, garderobę wedle uznania zapełnioną najnowszą modą, a także biurko i lampę. W razie potrzeby mogą przejść do biblioteczki, gdzie znajduje się pokaźny zbiór dla chętnych czytelników, a także kilka zestawów gier jak szachy. Główna sala jest zarazem głównym powodem odwiedzin członków klanu, ponieważ tutaj odbywa się w każdy, pierwszy wtorek miesiąca, spotkanie Zarządu. Marmurowa podłoga otoczona jest przez stojącą wodę, która odbija dalekie światło ognia, zaś na długim stole z czarnego marmuru, znajdują się lampy dla tych, którzy mieliby czytać jakieś dokumenty i mieli problem z przystosowaniem się do światła. Właściciel miejsca, a zarazem głowa Zarządu, niewątpliwie uznaje, że wampiry już dawno powinny były przyzwyczaić się do małej ilości oświetlenia, dlatego miejsce zostało urządzone w taki właśnie sposób. Wszystkie krzesła ciemnej mahonii są identyczne, nawet dla osoby siedzącej po drugiej stronie. Jedyni śmiertelnicy, jacy mogą pojawić się w tej sekcji budynku to ochrona Zarządu, zdominowani ghule, którzy posiadają własną zbrojownię w jednym bocznych pokoi.

Autor tekstu: Havoc | Poprawki: Caine
Image

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron