Przemierzając ulice Chicago można się zastanawiać jak wiele z tego samodzielnie zbudowali śmiertelnicy, a za ile odpowiadają Spokrewnieni. Ventrue, kontrolujący serce Wietrznego Miasta, całe tętniące życiem Central, zapewne dumnie określiliby siebie jako pionierów, którzy położyli fundamenty, a teraz dbają o dalszy rozwój Chicago. Czy można zaprzeczyć ich wkładowi? Mimo ich irytującemu narcyzmowi i arogancji, nieszczególnie. Ale prawda jest taka, że cokolwiek robią, robią to by utwardzić swoją pozycję, poszerzać wpływy i mnożyć swój majątek, i to najczęściej niezależnie od tego kto na tym ucierpi. Kto jak kto, ale Ventrue jak najbardziej wyznają zasadę "po trupach do celu".
Weźmy chociażby Nathaniela Hudsona, jednego z trójki najbardziej wpływowych Arystokratów obok samego Primogena. Jego biznesowe i industrialne imperium leży na kościach niejednego Kainity i okupione zostało krwią wielu śmiertelników. Tak naprawdę nie wiadomo nawet w jak wielu biznesach macza palce i jak wiele krwi jest na jego rękach. Sądząc jednak po agresji Brujahów i śmiertelnej kasty robotniczej, z którą trzymają sztamę, można śmiało przypuszczać, że Hudson i jego poplecznicy mają całkiem sporo za uszami. Ale to przecież wszystko w imię postępu, czyż nie? A przynajmniej tak można to tłumaczyć, podczas gdy coraz więcej trupów ląduje pod fundamentami wznoszących się w mieście budowli. Każdy Ventrue chciałby być częścią jego sukcesu i znaleźć w nim miejsce, by zabłysnąć. Nawet w tej chwili wielu bije się o szanse, by pomóc Hudsonowi osiągnąć jego cele i stać się rozpoznawanymi figurami. Ostatnimi czasy mówi się, że jest nadzwyczaj otwarty na współpracę z niezrzeszonymi partnerami, więc nawet jeśli nie jesteś z błękitnej krwi, to masz teraz nie lada okazję.
Obok niego mamy Catherine Fabienne LeBlanc, która bezwzględnie manipuluje ruchami najbardziej wpływowych polityków w Wietrznym Mieście i ma oczy i uszy chyba w każdym jego zakątku. Czaruje swoim uśmiechem, uwodzi wdziękiem, i niczym czarna wdowa łapie kolejne ofiary w swoją pułapkę, swoją rozległą sieć. Wygląda na kobietę, która nie splamiłaby swoich pięknych dłoni, ale jak wiadomo, pozory mylą, i kto wie, czy ta elegancka piękność nie ma w szafie więcej trupów, niż cała reszta razem wzięta. To oczywiście tylko spekulacje, ale kto wie. Tak czy inaczej, jeśli coś znaczysz w tym mieście, jeśli masz już jakąś znaczącą pozycję, to zapewne jesteś w kręgu zainteresowań Fabienne, bo powszechnie wiadomo, że nie układa się z pospólstwem, czyli neonatami, którzy jeszcze nic sobą nie reprezentują. Wykaż się jednak odpowiednimi umiejętnościami i bystrym umysłem, a przypadkiem możesz znaleźć się pośród jej agentów.
A Zachary Sullivan? Sprawia wrażenie nadzwyczaj towarzyskiego i przyjaznego osobnika. Chce być twoim przyjacielem, ty chcesz być jego. Ale czy ściskając jego dłoń, patrząc na jego przyjazną, uśmiechniętą twarz, nie doczekasz się jego drugiej ręki, trzymającej ostry nóż przebijający twoje wnętrzności w najmniej oczekiwanym momencie? Tego nigdy nie wiesz. Wiesz jednak, że Zachary robi wszystko co w jego mocy, by utrzymać niższe warstwy społeczne w ryzach i nie pozwolić na chłopskie powstania, za które odpowiedzialni są Krzykacze prowadzący prosty lud ku lepszej przyszłości. Robotnicy i im podobni są wyzyskiwani, to prawda, ale Sullivan za pośrednictwem swych pionków stara się im wmówić, rzucając marnymi ochłapami, że ich życie jest piękne, a jeśli będą pracować wystarczająco ciężko i wytrwale, będzie jeszcze lepsze, a oni i ich rodziny będą szczęśliwi. To jest, pod warunkiem, że nie będą podnosić głowy i żądać o więcej, niż jest im dane. Jest chyba najbliżej tego zażartego konfliktu z Brujahami, co szczególnie widać w przy okazji ostatnich starć i wewnętrznych sporów podzielonej kasty robotników, gdzie wyraźnie widać wpływ Sullivana z jednej strony, i Johna Raymonda z drugiej.
Najważniejszy oczywiście pozostaje, bezwzględnie, ichni Primogen Feng Long, który nawet pomimo rzuconego na niego nieprzychylnego światła, zdaje się nieugięcie trwać na swojej pozycji, utrzymując absolutną kontrolę nad klanem. Można by było pomyśleć, że to idealny moment, by rozpocząć kampanię mającą na celu zmianę przywództwa i posadzenie tam kogoś, kto nie pozwoliłby oddać władzy nad miastem klanowi Nosferatu. Pomijając w końcu naruszenie Maskarady Longa, o którym się ostatnio mówi, to o odmowę pozycji Księcia najmocniej sądzą go jego współklanowicze. Ale nawet bez tego, Feng Long zdaje się mieć nadzwyczaj ogromne wpływy, a i nie słychać szczególnych głosów niezadowolenia wobec niego, choć być może bardziej ze strachu niż jakiegokolwiek innego powodu. Nie mniej, mówi się, że ci którzy dla niego pracują i pozostają wobec niego lojalni, są należycie nagradzani. Wciąż utrzymuje centrum swojego królestwa wewnątrz Chinatown położonym w South Side, gdzie dba o Chińską populację, więc teoretycznie wiadomo jak go wesprzeć, jeśli chciałbyś dla niego pracować. To cholernie stary i potężny Spokrewniony, więc może stanie po jego stronie nie jest szczególnie złym pomysłem, nawet w obecnej sytuacji.
Obecny okres rozwoju i zmian oferuje dużo możliwości Spokrewnionym w tym mieście. Możesz pomóc tym potężnym Arystokratom rozwijać ich prężnie rozwijające się imperium, albo możesz stanąć po stronie Krzykaczy, wspierając zmiany społeczne i osłabiając ten system, który budowany i wzmacniany jest przede wszystkim przez Ventrue. A jeśli chcesz, możesz olać to wszystko i po prostu próbować przeżyć kolejne noce nie martwiąc się o lokalną politykę. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że polityka nie upomni się o twoją uwagę.