Pragnienie ekstazy
: 02 sty 2021, 6:54
Niemalże codziennie obszar The Loop okupowany jest przez konsumpcjonistyczną warstwę społeczeństwa Chicago. Umieszczona w Centrum dzielnica biznesowa przyciąga do siebie tłumy, oferując gamę lokali zachęcających ofertą do skorzystania z ich usług. State Street, jedna z głównych ulic tego regionu gromadzi ferajny dzieciaków, ochoczo zarabiających swe pierwsze banknoty na wygłaszaniu ofert reklamowych i roznoszeniu miejskiej prasy. W tym miejscu po prostu zawsze coś się dzieje: krzyki rozbawionej młodzieży, damy prezentujące swe wdzięki w barwnych kreacjach, uliczni kuglarze zabawiający przechodniów magicznymi sztuczkami czy znikające w sztucznych tłumach portfele. Uwagę przyciągają w szczególności okazy abstrakcyjnej architektury, cieszące się nadzwyczajnym zainteresowaniem zamiejscowych. Jednym z nich jest majestatyczny budynek z szyldem Noble Majesty Hotel.
Groteskowa konstrukcja wznosi się na wysokość trzech pięter. Architektura budowli układa się w łuk pędzący wzdłuż ulicy, formując przed budynkiem sporych rozmiarów plac. Noble Majesty wykonane zostało w kolorystyce czerwono-białej, z elementami brązu u podstawy struktury. Hotel pokryty jest wieloma zdobieniami, od rzeźbionych filarów po liczne ornamenty. Przed wejściem znajduje się niewielki parking. Od drzwi wejściowych rozłożony jest czerwony dywan z barierkami po bokach, obok których znajduje się skory do pomocy, młody boj hotelowy. Atmosfera panująca tutaj jest wzniosła; przybytek godnie służy średniozamożnym gościom, utrzymując należyte standardy.
Dla Spokrewnionych byłoby to idealne miejsce do spożycia dobrej jakości vitae. Powszechnie wiadomo jednak, że najczęstszym jego gościem jest młody neonata, który utrzymuje tutaj swoją Domenę. Alfred, bowiem o niego się rozchodzi, upodobał sobie konkretną grupę ofiar, która stanowi - przeważnie - zdecydowany procent populacji gości w tym przybytku. Mężczyzna upatruje kobiet między trzydziestym, a czterdziestym rokiem życia, odznaczających się ekspensywnością, których krew idealnie komponuje się z jego wyrafinowanym podniebieniem. Kainita obrał swoją drapieżną metodykę działania, formując niewielką, zazwyczaj trzyosobową trzodę. Relacje z żywicielkami rozpoczynał z pomocą dyscyplin klanowych, wywołując w nich stan zauroczenia. Pierwsze żywienie było dyskretne i niespodziewane, jednak Spokrewniony składał im kolejne wizyty. Ekstaza z pocałunku wampira wzmagana dyscyplinami dość prędko wpływała na zażyłość korelacji, doprowadzając kobiety na skraj uzależnienia. Spotkania na ogół wywoływały podświadomy niepokój, jednak pamięć o przyjemnych doznaniach, jakie im oferował, zwyczajnie przyćmiewała obawy, czyniąc personę Alfreda jeszcze bardziej pociągającą.
Tej nocy również pojawił się na swojej Domenie, łaknąc świeżej krwi trzody. Odwiedzał zatem poszczególne pokoje, licząc, że zastanie w nich swoje wierne żywicielki.
Groteskowa konstrukcja wznosi się na wysokość trzech pięter. Architektura budowli układa się w łuk pędzący wzdłuż ulicy, formując przed budynkiem sporych rozmiarów plac. Noble Majesty wykonane zostało w kolorystyce czerwono-białej, z elementami brązu u podstawy struktury. Hotel pokryty jest wieloma zdobieniami, od rzeźbionych filarów po liczne ornamenty. Przed wejściem znajduje się niewielki parking. Od drzwi wejściowych rozłożony jest czerwony dywan z barierkami po bokach, obok których znajduje się skory do pomocy, młody boj hotelowy. Atmosfera panująca tutaj jest wzniosła; przybytek godnie służy średniozamożnym gościom, utrzymując należyte standardy.
Dla Spokrewnionych byłoby to idealne miejsce do spożycia dobrej jakości vitae. Powszechnie wiadomo jednak, że najczęstszym jego gościem jest młody neonata, który utrzymuje tutaj swoją Domenę. Alfred, bowiem o niego się rozchodzi, upodobał sobie konkretną grupę ofiar, która stanowi - przeważnie - zdecydowany procent populacji gości w tym przybytku. Mężczyzna upatruje kobiet między trzydziestym, a czterdziestym rokiem życia, odznaczających się ekspensywnością, których krew idealnie komponuje się z jego wyrafinowanym podniebieniem. Kainita obrał swoją drapieżną metodykę działania, formując niewielką, zazwyczaj trzyosobową trzodę. Relacje z żywicielkami rozpoczynał z pomocą dyscyplin klanowych, wywołując w nich stan zauroczenia. Pierwsze żywienie było dyskretne i niespodziewane, jednak Spokrewniony składał im kolejne wizyty. Ekstaza z pocałunku wampira wzmagana dyscyplinami dość prędko wpływała na zażyłość korelacji, doprowadzając kobiety na skraj uzależnienia. Spotkania na ogół wywoływały podświadomy niepokój, jednak pamięć o przyjemnych doznaniach, jakie im oferował, zwyczajnie przyćmiewała obawy, czyniąc personę Alfreda jeszcze bardziej pociągającą.
Tej nocy również pojawił się na swojej Domenie, łaknąc świeżej krwi trzody. Odwiedzał zatem poszczególne pokoje, licząc, że zastanie w nich swoje wierne żywicielki.